Witam wszystkich w tę mroźną końcówkę roku.
Jutro 31.12. Nasze dziecię kończy 7 lat. Z tej okazji a także z okazji moich urodzin i przy okazji Sylwestra, robimy imprezę. Dlatego jestem dziś, bo jutro nie będzie czasu.
Na zakończenie roku wrzucam kilka zdjęć Mieczysława. Urósł nieco, jest już sporym, 5-miesięcznym kotem, któremu wypadły na dole dwa kiełki. Na górze jeszcze są, ale widzę, że już dwa nowe obok się przebijają. Oczywiście szaleje, ale na szczęście nie męczy za bardzo naszych choinek. Czasem da się pomiziać, poprzytulać i pogłaskać.
Jest bardzo ciekawy. Wszystko musi widzieć, przy każdej domowej czynności musi być.
Jak cos robię w kuchni przy szafce, czasem muszę go wziąć na ręce żeby zobaczył co robię.
Tyle czekał na jedzenie, że aż się z nudów położył...
Ale najlepiej u Pańcia na kolankach...
Albo tuż obok...
Generalnie na kocyku śpi się dobrze.
A jeszcze lepiej w pudełku po butach.
Przy świątecznych porządkach też pomagał.
Sprawdzał, czy dobrze umyłam kuwetę...
I plątał się w kuchni pod nogami.
A tu spanko podczas oglądania filmu. Nudny był dla kotów ten film.
* * * * * * *
Mam nadzieję, że ilość postów w przyszłym roku ulegnie zwiększeniu... Zarówno na tym blogu jak i na naparstkowym, gdzie chyba pajęczyny już urosły.
Muszę więcej haftować. Nie wspominając już o kijach i innych ważnych rzeczach...
Może się uda...
Ale póki co dobre rady dla wszystkich na Nowy Rok!!
Kota masz cudnego :) I widać, jak mu dobrze :)Moje to też takie pieszczochy, tylko większe
OdpowiedzUsuńPrzepięknego Nowego Roku! Przede wszystkim życzę zdrowia dla całej Rodziny, wielu kreatywnych pomysłów i czasu na ich realizowanie, szampańskiego SYlwestra i spokojnego wieczoru (na ile to możliwe) dla Mietka!
OdpowiedzUsuń