Witam wszystkich po urlopie.
Wróciliśmy właśnie z upalnej i słonecznej Chorwacji. O samym wyjeździe będzie w odrębnym poście, bo muszę zebrać zdjęcia do kupy.
Dziś chciałam pokazać mały hafcik, o którym pisałam wcześniej.
Miał być na drogę, zeszło się jednak dwa dni dłużej, ale skończyłam.
Jest śliczny, ale jak do oprawię, myślę że będzie się prezentował jeszcze ładniej.
Póki co kilka zdjęć z postępów w haftowaniu.
A to już skończony hafcik w towarzystwie gałązki rozmarynu...
Na oprawę pewnie jeszcze będzie musiał poczekać... Wczoraj go uprałam.
śliczny Ci wyszedł ten kościółek, bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńZamiast wylegiwać się w słońcu to Ty haftowałaś, podziwiam. Kościółek wyszedł uroczy :)
OdpowiedzUsuńKościółek piękny! pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł ten hafcik! Ciekawa jestem oprawy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik !
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, uwielbiam obrazki Powella!! Sama już od dłuższego czasu mam ochotę na jakiś z tej kolekcji, muszę się w końcu skusić. A atmosfera w pracy fajna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
fajny hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i kolorystycznie super, taki ciepły.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i słonecznego łikendu :)
Śliczny kościółek.
OdpowiedzUsuńgolden goose sneakers
OdpowiedzUsuńconverse shoes
air max 97
louboutin shoes
yeezy boost 350
yeezy boost
Kanye West shoes
lebron 17 shoes
vans outlet
yeezy boost 350
creuser ceci dolabuy.co cliquez ici maintenant dolabuy gucci voir ici sacs de répliques de Chine
OdpowiedzUsuń