W zeszłym tygodniu stwierdziliśmy, że pojedziemy na długi weekend nad morze - do Darłówka.
Z uwagi na tłumy, pomysł wydawałoby się nie za mądry. Ale jednak nie. Dzikich tłumów nie było, nawet kilka miejsc z wolnymi pokojami udało mi się znaleźć. Fakt, że ludzi było sporo, ale do przeżycia. Myślałam, że będzie gorzej.
We wtorek zalazłam jeden fajny pokój, blisko morza i akurat na dwie doby był wolny. Ale nic nie rezerwowałam, bo nie byliśmy na 100% pewni, czy pojedziemy.
W piątek z rana zadzwoniłam do pana i na szczęście pokój jeszcze był wolny.
Zapadła decyzja że jedziemy, po południu szybkie pakowanie i w sobotę o 3:10 ruszyliśmy w drogę.
Mieliśmy okazję widzieć skutki strasznych nawałnic, które nawiedziły północną część kraju.
Nie byliśmy dwa lata nad morzem. Zamieniliśmy je na Adriatyk.
Jednak brakowało nam piasku i spacerów brzegiem morza. Stąd taki spontaniczny wypad.
SOBOTA
Pogoda nie była zbyt ładna. Pochmurno i chłodno. Po południu zaczęło nawet lać i strasznie się ochłodziło. Niby tak okazywały prognozy.
NIEDZIELA
Rano przez chwilę było ładnie, ale chłodno.
Zaraz potem naszły chmury i zaczęło padać. Tego już nie było w prognozie.
Około 11:00 chmury sobie poszły i wyszło słonko, ale strasznie wiało cały dzień.
Oczywiście udaliśmy się na plażę z trzema parawanami. Momentami się chmurzyło, momentami grzało słonko. Nogi pomoczyłam, poopalałam się... Nie było źle.
A popołudniu dziecko sprzedaliśmy dziadkom i poszliśmy na długi spacer plażą.
PONIEDZIAŁEK
Pogoda jak marzenie. Zero wiatru, małe fale, słonko grzeje. Od rana plażing. No i wreszcie mogłam wyciągnąć haft. Zaczęłam robić 3 turkusowe rybki.
Zawsze jak jedziemy nad morze, zabieram ze sobą hafty o tematyce morskiej.
Niestety dużo nie zrobiłam w jeden dzień, więc konćzyłam na działce.
Dostałam też od Kochanych Teściów 4 nowe naparstki do kolekcji i śliczny magnesik.
A na działce we wtorek, jak skończyłam rybki, zaczęłam drugi morski haft - koło ratunkowe. Zrobiłam w jeden dzień.
Rano, już w domu, robiłam zdjęcia gotowych haftów.
Cóż za wspaniały weekend!!!!
śliczne hafciki plenerowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię morskie motywy! Super - zwłaszcza to koło.
OdpowiedzUsuńFantastyczny weekend i odpoczynek piękny i spacery, ale i haftów przybyło i nowych naparstków. Cudnie! :)
OdpowiedzUsuńSuper wypad i hafciki :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie spontaniczne wypady :)
OdpowiedzUsuńhafciki super :) a spontaniczne wyjazdy są najlpesze :)
OdpowiedzUsuńwow super wypad :) reset nad morzem jest najlepszy i podziwiam że jeszcze tak szybko wyszyłaś śliczne obrazki :)
OdpowiedzUsuń