Dzień dobry wszystkim!!
Dziś będzie opowieść o małym, słodkim, białym kotku, który powstaje na prezent dla mojej chrześnicy.
Miała być baletnica, ale zażyczyła sobie kotka, więc będzie kotek.
Kotek jest biały, więc wymyślam, że zrobię go na różowym czymś, co leży w moim pudełku z kanwami już bardzo długo. Do te pory nic mi nie pasowało do tego koloru.
Ale kotek wygląda na tym rewelacyjnie.
Niestety światło słabe, ale w dziennym świetle wygląda super...
A tu zdjęcie ze wspólnego haftowania... Jula dłubie kolejnego smerfa, ja kotka,
a Mieczysław śpi na mięciutkim kocyku i chrapie.
Cudne wspolne haftowanie.-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kotek powstaje !
OdpowiedzUsuńA zdjęcie córci, która haftuje ze śpiącym obok Mieczysławem jest boskie !!!
Będzie słodki na tym różowawym tle :)
OdpowiedzUsuńFajne jest takie wspólne haftowanie :) Tylko Mieczysław wygląda na kompletnie niezainteresowanego ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kotek :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny kotek. Przyjemne rodzinne haftowanie. Pamiętam jak ja tak z mamą haftowałam.
OdpowiedzUsuńadidas yeezy
OdpowiedzUsuńgolden goose outlet
cheap jordans
nike foamposite
nike max
golden goose
jordan 11 retro
michael kors uk
jordans
lacoste polo shirts