Wreszcie jest czym oddychać... ta pogoda mnie wykańcza... i najgorsze że Julkę też... przez te upały strasznie marudzi... kąpiemy się kilka razy w basenie, ale efekt krótkotrwały... zupek mniej je... ciągle cycka albo rumianek... no i cała mokra cały czas jest... ja też :) może wreszcie przyjdzie jakieś ochłodzenie...
A co do mojej podusi - no to wierzch skończyłam... jest już całe serduszko, imiona młodych i data ślubu... tylko zdjęcia nie zrobiłam :( no i muszę coś wymyślić na spód... chciałam zrobić go z kawałka amarantowej satyny... tylko skąd go wziąć??!! póki co czasu jeszcze trochę mam... może upoluję w jakimś ciucholandzie...
Obiecałam sobie, że jak skończę haftować to serce,biorę się za peonie... muszę je wreszcie skończyć... już tak niewiele mi zostało...
Wczoraj zamówiłam sobie passe-partout do moich brzóz, które będą wisiały w kuchni...i antyramy do nich i do tego obrazka który Julka dostała od Aploch... powinny na dniach przyjść... porządna firma je produkuje - przez przypadek ją znalazłam - robi passe-partout w każdym rozmiarze... w sumie do haftów to przydatne, bo one mają takie nietypowe rozmiary... antyramy też w dowolnym rozmiarze produkują - tylko kto inny...
I to by było na tyle tego wieczoru...
Blog o moich pasjiach i zainteresowaniach: haftowaniu przede wszystkim, szyciu, książkach, robieniu biżuterii, podróżowaniu, ale też o Moim Kochanym Mężu czasami wspomnę, o mojej córuni kochanej również - najczęściej w postaci zdjęć w różnych pozach, a o sobie napiszę teraz: w 2009 roku,po prawie 11 latach związku wreszcie doczekałam się zamążpójścia i dzidzi (też się w tym roku zmieściła-31 grudnia:) a haftuję od VIII klasy SP - i chyba to uzależnia :)
Obserwatorzy
Etykiety
akcje pomocowe
(29)
biżuteria
(97)
boże narodzenie
(52)
brzozy
(7)
bullet journal
(21)
ceramika
(19)
Chrzest Święty
(32)
ciekawe linki
(21)
decoupage
(1)
DFEA
(5)
DIY
(28)
dla domu
(164)
dla Juleczki
(57)
do poczytania
(59)
echa komentarzy
(3)
haft xxx
(448)
hity i kity
(3)
I komunia Św.
(20)
inicjały
(20)
inspiracje
(13)
jajo zajęcze
(10)
Julka
(102)
Julkowe haftowanie
(10)
kanwa
(7)
kartki
(50)
kobieta i szycie
(107)
kolorowanki
(1)
kosmetyki
(10)
kot
(42)
książki
(63)
Księżniczki dla Julki
(20)
kwadraciki kołderkowe
(12)
lato zamknięte w słoikach
(12)
LISTA ŻYCZEŃ
(8)
mandala
(1)
Mazury
(9)
metryczki
(51)
Mietek
(41)
misie Lickle Ted
(4)
moje gotowanie
(19)
moje malowanie
(1)
moje wypieki
(13)
morskie klimaty
(31)
muzyka
(3)
na zamówienie
(25)
naparstki
(114)
natura
(92)
owady
(10)
patchwork
(39)
peonie
(34)
plany i marzenia
(43)
podsumowania
(11)
poduszka na obrączki
(8)
poduszki dla Julki
(8)
pomoc dzieciom
(28)
prezenty
(163)
ptaki
(5)
puzzle
(7)
ręczniczki
(1)
RR myszki
(8)
RR Nadmorskie Wspomnienie
(13)
RR staniczki
(14)
SAL 7 krasnoludków
(12)
SAL Lizzie Kate
(2)
SAL Madame
(1)
SAL WIELKANOCNY
(5)
SAL ZIMOWY
(12)
SALe
(4)
szydełko
(7)
ślubnie
(55)
Świąteczny SAL 2011
(8)
turystyka
(114)
TUSAL 2012
(13)
Tutoriale i kursy
(1)
UFOki
(19)
urodzinowo
(19)
uszyj jasia
(12)
Wielkanoc
(25)
wymianki i zabawy
(98)
wzory haftów
(32)
zakupy
(21)
zdjęcia
(135)
zielarstwo
(9)
znaczki
(1)
DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tłumacz
Archiwum bloga
-
►
2020
(66)
- ► października (5)
-
►
2019
(68)
- ► października (4)
-
►
2018
(89)
- ► października (10)
-
►
2017
(120)
- ► października (10)
-
►
2016
(88)
- ► października (9)
-
►
2015
(72)
- ► października (6)
-
►
2014
(138)
- ► października (16)
-
►
2013
(113)
- ► października (9)
-
►
2012
(84)
- ► października (4)
-
►
2011
(129)
- ► października (16)
-
►
2009
(122)
- ► października (6)
O PTAKACH I INNYCH STWORZENIACH
Ciekawe i przydatne strony
- Stemple
- Zarabianie na śniadanie
- ZALICZ GMINĘ na rowerze
- papiery do srapbookingu - do druku
- Zamiennik mulin - inny
- Zamiennik mulin - coricamo
- Dużo linków
- Kolejna super strona z wzorami
- Cyber Stitchers
- Stitch Fanclub
- Stitch a Painting - darmowe wzory
- Rick's Charts
- About.com: cross stitch
- Free Patterns on-line
- Gęstość kanwy - in english
- Gęstość kanwy - HP
- Cross Stitch Directory
Przyjemności na wieczór bo u mnie nadal duszno.
OdpowiedzUsuńOj, my też męczymy się w te upały. Kąpiele też chwilowe, ale co zrobić. Trzeba jakoś to przetrwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lucyna
Współczuję Wam dziewczyny, na Podhalu w dzień jest upał, ale wieczory są fantastyczne, człowiek zaczyna żyć. Ranki też chłodne, dlatego ja tak lubię te upały, bo nie są u nas tak bardzo uciążliwe, zresztą to tylko 30 stopni ;)
OdpowiedzUsuńA dziś w nocy było 25 stopni... i jak tu spać??!! Widzę że teraz będzie podobnie :(
OdpowiedzUsuń