Obiecałam sobie, że jak skończę haftować serduszko na poduszeczkę na obrączki, to wezmę się za peonie...
Serduszko skończone... no prawie, bo nie ma jeszcze perełek, ale je muszę doszyć dopiero po wyprasowaniu kanwy.
A to mój wczorajszy i dzisiejszy urobek kolejnego kawałka peonii...
Pomału dłubałam siedząc z Julką w parku... bo w domu gorąco...
Teraz pozostaje mi tylko uszyć poduszeczkę i dokończyć peonie...
Ale niestety nie ma tak dobrze... muszę jeszcze zrobić podpis na dwóch ręczniczkach dla przedszkolaka no i lada dzień dwie myszy nadejdą...
Ponadto kupiłam sobie taką fajną kanwę 25 ct w kolorze ecru do haftowania jedną nitką muliny... już mam w głowie zamysł co będę na niej haftować... tylko jak zwykle pozostaje pytanie: kiedy????
A to mój wczorajszy i dzisiejszy urobek kolejnego kawałka peonii...
Pomału dłubałam siedząc z Julką w parku... bo w domu gorąco...
Teraz pozostaje mi tylko uszyć poduszeczkę i dokończyć peonie...
Ale niestety nie ma tak dobrze... muszę jeszcze zrobić podpis na dwóch ręczniczkach dla przedszkolaka no i lada dzień dwie myszy nadejdą...
Ponadto kupiłam sobie taką fajną kanwę 25 ct w kolorze ecru do haftowania jedną nitką muliny... już mam w głowie zamysł co będę na niej haftować... tylko jak zwykle pozostaje pytanie: kiedy????
Serducho bardzo fajne. ja jednak ogromnie się cieszę, że wróciłaś do peoni, bo ogromnie mi wpadły w oko.
OdpowiedzUsuń