Oto te cudeńka, które "musiałam" oddać w prezencie imieninowym :(
Na szczęście solenizantka była zachwycona, tyle mi z nich pozostało...
A to mój nowy komplet z koralików jablonexu :)
I bransoletka z masy perłowej...
Jak zwykle mam jeszcze kilka do sfotografowania ... powstały dziś jak Julka sobie spała :)
Całkiem szybko robi się takie cuda :)
Ostatnio niestety robienie biżuterii wzięło górę nag haftami, a szkoda, bo księżniczki dla Julki leżą biedne i tęsknią :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz