Ostatnimi czasy zdarzyło mi się kupić coś, ze czego byłam niezadowolona. I wpadł mi do głowy pewien pomysł. Podzielę się z Wami tym moim niezadowoleniem i produktami, które są jego przyczyną. Ku przestrodze. Może ktoś skorzysta z tych informacji.
Oczywiście będzie też coś super fajnego, co mi bardzo przypadło do gustu... co jest świetne, pięknie pachnie i jeszcze lepiej działa.
Oczywiście będzie też coś super fajnego, co mi bardzo przypadło do gustu... co jest świetne, pięknie pachnie i jeszcze lepiej działa.
Dziś zacznę od KITU. I to dużego.
Kupiłam sobie taki oto olejek arganowy w jednej takiej popularnej, nowej drogerii na 4 litery... Niestety z olejkiem arganowym to on ma tylko nazwę wspólną.
Wcześniej miałam małą buteleczkę takiego olejku od koleżanki. Używałam go do włosów. Był super. Pachniał, był bardzo wydajny, jedna mała kropla rozsmarowywała się na całej dłoni...
A to badziewie?!! Do włosów się nie nadaje kompletnie. Jak sobie nałożyłam na mokre, to jak wyschły, wyglądały, jakbym olejem kokosowym sobie posmarowała - brudne i tłuste. Musiałam jeszcze raz umyć włosy.
Używam go do skóry, no bo muszę zużyć, ale leje się i leje i nic. Żadnej wydajności. Kiepsko się rozsmarowuje. Trzeba kilka razy nacisnąć dozownikiem, żeby go dużo wyleciało, bo inaczej nie da rady nawet ręki posmarować. A do tego dziwnie pachnie. Trochę jakbym się zwykłym kujawskim posmarowała... Zupełna porażka.
A jak koleżance w pracy przyniosłam pokazać i się posmarowała, to aż uczulenia biedna dostała następnego dnia takiego, że mi jej szkoda było... (alergiczka jest).
NIE KUPOWAĆ!!!!!
Fajny pomysł na wpisy. Będę omijać szerokim łukiem to co nam pokażesz :) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńte kosmetyki są fatalne! dobrze, że o tym piszesz. Im więcej dziewczyn trafi na ten wpis tym mniej wyda pieniądze na coś, co potem i tak wyląduje w koszu :/
OdpowiedzUsuń