Witam wszystkich!!
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale byliśmy na majówce,
potem wróciliśmy i nie było czasu i tak zleciało.
Ale wreszcie usiadłam, zgrałam zdjęcie i zaczynam przygotowywać posty... Trochę ich będzie. Wymyśliłam nową serię postów, ale o tym potem.
Dziś pokazuję zaległy haft. Robiłam go na prezent, więc nie mogłam pokazać w trakcie robienia.
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale byliśmy na majówce,
potem wróciliśmy i nie było czasu i tak zleciało.
Ale wreszcie usiadłam, zgrałam zdjęcie i zaczynam przygotowywać posty... Trochę ich będzie. Wymyśliłam nową serię postów, ale o tym potem.
Dziś pokazuję zaległy haft. Robiłam go na prezent, więc nie mogłam pokazać w trakcie robienia.
Jak tylko zobaczyłam go na FB, wiedziałam dla kogo go zrobię!!
Mamy takiego jednego koniarza w rodzinie. A dokładniej koniarę...
A że akurat zbliżały się jej urodziny, decyzja zapadła szybko i bez zbędnego myślenia.
Tu postępy w haftowaniu...
Haft robi se tylko półkrzyżykami, a do tego tylko trzema kolorami.
Nie muszę mówić, że szybko wychodzi spod igły...
Lubię takie hafty, bo chociaż efekty szybko widać.
Tu ciąg dalszy postępów...
A tu już oprawiony :) W tej ramce wyglądał cudnie...
Nie muszę mówić, że jubilatka była zachwycona!!
Jakby ktoś chciał zamówić na prezent dla jakiegoś fana koni, proszę pisać...
cudny
OdpowiedzUsuńŚliczny haft! I bardzo pięknie oprawiony :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne koniki!
OdpowiedzUsuńPiękne te konie a do tego oprawa idealna:-))
OdpowiedzUsuńCudowne koniki! Działa magia backstitchy.
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik!
OdpowiedzUsuń