Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 7 stycznia 2021

Ceramika z innej strony

 Dziś trochę gliny... Świeżej, jeszcze niewypalonej. 

Bo zanim powstaną takie piękne rzeczy, które mogliście oglądać w poprzednich postach,
trzeba wykonać szereg czynności. Trzeba kupić 10-kg paczkę gliny i coś ulepić. 
Potem glina schnie kilka dni. Jak się włoży niewyschniętą glinę do pieca, możemy poczuć się jak na wojnie, bo będzie strzelała :) 

Mokra glina rożni się od suchej kolorem, inaczej też się szlifuje. 





Od Mikołaja dostałam taki śliczny talerzyk z biedronką. 


Więc po Świętach usiadłam i wydrapałam sobie żuczka - naliściaka małego.



Przez okres świąteczny powstało też kilka różnych talerzy. 
Bardzo lubię robić te z roślinami. 

 

 

 


 



A tu już wyschnięta.
Robi się biała i jak się ją szlifuje, pyli jak diabli.
No i jest tak krucha, że trzeba się z nią obchodzić jak z jajkiem.
A nawet jeszcze bardziej trzeba uważać. Pęka przy mocniejszym ucisku.
A jak już pęknie, to umarł w butach. Trzeba robić od nowa. 



Oczywiście zdarza się, że nie wszystko wychodzi... Tak jak na przykład ten domek...
Miała być taka śliczna latarenka na święta. Ale przedobrzyłam i nałożyłam zbyt dużo szkliwa. Wszystko wpłynęło i domek zamienił się w straszny dom. Tyle czasu i pracy mu poświęciłam :(

 

Wkładając poszkliwioną rzecz do pieca nie wiemy, co z niego wyjmiemy. Zawsze jest niespodzianka.

W kolejnym poście, jak nie zapomnę zrobić zdjęć,
pokażę jak wyglądają takie rzeczy z nałożonym szkliwem. Możecie się lekko zdziwić :)

3 komentarze:

  1. Ceramika to coś co lubię. Niestety moje zajęcia ceramiczne odwołane :-(. Taki czas :-(. Fajne rzeczy lepisz. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurza noga, toż to wyższa szkoła jazdy. A mnie się podoba straszny dom- na halloween masz już gotowca.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech