Wczoraj, 16 września, o 10.19 postawiłam ostatni krzyżyk, a dokładnej półkrzyżyk, na moich peoniach :)
Zaczęłam na początku stycznia... trochę się zeszło, ale miałam kilka dosyć długich przerw w haftowaniu.... ciekawe ile by mi zajęło zrobienie tego haftu bez żadnych przerw... szkoda, że nie mierzyłam czasu jaki poświęciłam na haftowanie. A teraz trochę danych technicznych... jak pisałam poście z 11 stycznia cały haft ma wymiar 200x230 krzyżyków... oczywiście nie wszystkie 46.000 krzyżyków było do zrobienia, a jedynie 19.273 czyli prawie 42%. Pozostałe 26.727 to puste kratki - uff...
Jeszcze nigdy nie robiłam tak dużego haftu. Ale muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie się go robiło. Pewnie dlatego że było w nim tak dużo półkrzyżyków. Jeśli ktoś się waha (o Tobie myślę Aniu) to naprawdę polecam!! A tak na marginesie myślę że te skończone peonie jeszcze bardziej zmotywują cię Aniu do naszego spotkania w przyszłym tygodniu :)
Dobra, nie będę was dłużej trzymała w takim napięciu, wiem, że było wiele dziewczyn, które nie mogły się doczekać, kiedy skończę :)
Oto i one :)))))))))))))))))))))))) (tak właśnie śmiała mi się gęba kiedy zdjęłam je z tamborka :)
No i jak?? Wiadomo, że zdjęcia niestety nie oddają ich uroku :( Poza tym kanwa jest nieuprana ani nie uprasowana, bo nie zabraliśmy nad morze żelazka ;)
* * * * * *
A to dwie metryczki... zrobiłam napisy :)
* * * * * *
Mam jeszcze jedno ważne pytanie: czy któraś z Was mieszka w Olsztynie??
Proszę o informację na maila bgrzeniewska@onet.eu
POZDROWIENIA Z JASTARNI
No brawo =) Ślicznie wyszły peonie.
OdpowiedzUsuńOch i ach!!! Od niedawna co prawda obserwuję Twoje prace, ale te kwiaty są po prostu urocze!!! Metryczki bez wątpienia równie śliczne;)
OdpowiedzUsuńImponujące i piękne - gratuluję finału.
OdpowiedzUsuńJa również :) wiem ile czasu i zapału potrzeba na tak dużą pracę.
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne!!! Podziwiam !!!!
OdpowiedzUsuńNo, Beatko! C u d o w n e !!! Helenka50.
OdpowiedzUsuńPeonie są po prostu przepiękne!!! Gratuluję ukończenia haftu, i to z jakim efektem :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik :)
Piękne!!!
OdpowiedzUsuńwarto było tyle czasu poświęcić :)
Piękny haft :)
OdpowiedzUsuńCudne, pełne uroku i ciepła peonie, można gapić się bez końca.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten haft. warto było tyle pracy dla takiego efektu. Oczu nie mogę od niego oderwać....:)
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje wpisy od dawna ale dziś to mój pierwszy komentarz :) Peonie wyszły przecudnie, efekt końcowy zdecydowanie wart jest sporego nakładu pracy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Peonie piękne! Wcale nie dziwię się, że Ci się buzia śmiała - wiem, jak mi się śmieje, gdy kończę duży haft :-) Zdjęcia z poprzednich postów są fantastyczne! Poproszę więcej :-)
OdpowiedzUsuńCudowne Beatko, piękny haft, a metryczki również. Mieszkam właściwie w kujawsko- pomorskim, a do Trójmiasta mam ok 100 km- tak w sprawie Twojego pytanka u mnie
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia, piękne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńPeonie robią wrażenie! Brawo!
OdpowiedzUsuńPiwonie są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńBeatko Gratuluję !!! Peonie mnie oczarowały są jeszcze piękniejsze niż je sobie wyobrażałam. Podziwiam je i z podziwu wyjść nie mogę.
OdpowiedzUsuń