Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 17 września 2010

Peonie - koniec - the end - die Ende :)))))))))))))))

Wczoraj, 16 września, o 10.19 postawiłam ostatni krzyżyk, a dokładnej półkrzyżyk, na moich peoniach :) 

Zaczęłam na początku stycznia... trochę się zeszło, ale miałam kilka dosyć długich przerw w haftowaniu.... ciekawe ile by mi zajęło zrobienie tego haftu bez żadnych przerw... szkoda, że nie mierzyłam czasu jaki poświęciłam na haftowanie. A teraz trochę danych technicznych... jak pisałam  poście z 11 stycznia cały haft ma wymiar 200x230 krzyżyków... oczywiście nie wszystkie 46.000 krzyżyków było do zrobienia, a jedynie 19.273 czyli prawie 42%. Pozostałe 26.727 to puste kratki - uff... 

Jeszcze nigdy nie robiłam tak dużego haftu. Ale muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie się go robiło. Pewnie dlatego że było w nim tak dużo półkrzyżyków. Jeśli ktoś się waha (o Tobie myślę Aniu) to naprawdę polecam!! A tak na marginesie myślę że te skończone peonie jeszcze bardziej zmotywują cię Aniu do naszego spotkania w przyszłym tygodniu :) 

Dobra, nie będę was dłużej trzymała w takim napięciu, wiem, że było wiele dziewczyn, które nie mogły się doczekać, kiedy skończę :)

Oto i one :)))))))))))))))))))))))) (tak właśnie śmiała mi się gęba kiedy zdjęłam je z tamborka :)


No i jak?? Wiadomo, że zdjęcia niestety nie oddają  ich uroku :( Poza tym kanwa jest nieuprana ani nie uprasowana, bo nie zabraliśmy nad morze żelazka ;) 

* * * * * * 

A to dwie metryczki... zrobiłam napisy :)


* * * * * *
 Mam jeszcze jedno ważne pytanie: czy któraś z Was mieszka w Olsztynie?? 
Proszę o informację na maila bgrzeniewska@onet.eu
POZDROWIENIA Z JASTARNI

19 komentarzy:

  1. No brawo =) Ślicznie wyszły peonie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och i ach!!! Od niedawna co prawda obserwuję Twoje prace, ale te kwiaty są po prostu urocze!!! Metryczki bez wątpienia równie śliczne;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Imponujące i piękne - gratuluję finału.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również :) wiem ile czasu i zapału potrzeba na tak dużą pracę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu piękne!!! Podziwiam !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No, Beatko! C u d o w n e !!! Helenka50.

    OdpowiedzUsuń
  7. Peonie są po prostu przepiękne!!! Gratuluję ukończenia haftu, i to z jakim efektem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje :)
    Piękny hafcik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne!!!
    warto było tyle czasu poświęcić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne, pełne uroku i ciepła peonie, można gapić się bez końca.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny ten haft. warto było tyle pracy dla takiego efektu. Oczu nie mogę od niego oderwać....:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam Twoje wpisy od dawna ale dziś to mój pierwszy komentarz :) Peonie wyszły przecudnie, efekt końcowy zdecydowanie wart jest sporego nakładu pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję! Peonie piękne! Wcale nie dziwię się, że Ci się buzia śmiała - wiem, jak mi się śmieje, gdy kończę duży haft :-) Zdjęcia z poprzednich postów są fantastyczne! Poproszę więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne Beatko, piękny haft, a metryczki również. Mieszkam właściwie w kujawsko- pomorskim, a do Trójmiasta mam ok 100 km- tak w sprawie Twojego pytanka u mnie

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję ukończenia, piękne kwiatuszki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Peonie robią wrażenie! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatko Gratuluję !!! Peonie mnie oczarowały są jeszcze piękniejsze niż je sobie wyobrażałam. Podziwiam je i z podziwu wyjść nie mogę.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech