Wybaczcie moja tak długą nieobecność... ale po prostu nie miałam czasu ani za bardzo co pokazać, bo kto by chciał tylko czytać... wiadomo, że wolicie zdjęcia oglądać :)
Na początku bardzo dziękuję wszystkim za tak liczne życzenia świąteczne :)
Jakiś czas temu zrobiłam metryczki, o których pisałam w poprzednim poście... nie wiem czemu napisałam, że zrobiłam 3, widocznie coś mi się pomyliło... albo o jednej zapomniałam...
Jedna powstała na zamówienie na chrzciny dla Bartusia
A druga - z super bociankiem :) - na razie dla nikogo :)
A to kawałek mega wielkiej metryczki dla księżniczki....
Zostało mi już niewiele czasu a roboty sporo... obym tylko zdążyła...
Ostatnio zakupiłam sobie dwie książki...
A jak już jesteśmy przy książkach, to czytam "Tatianę i Aleksandra"...
Na szczęście się akcja rozkręciła i jest ciekawie... nie tak porywająco jak w "Jeźdźcu miedzianym" ale ujdzie...
A na koniec pokażę co mi dziś wyszło spod maszyny...
Jeszcze przed świętami kupiłam firanki, przy okazji kawałek materiału z którego mam obrus (kupiony) z myślą o dwóch poduszkach na kanapę... poduszki uszyłam...
A z tego co mi zostało powstał jeszcze bieżniczek na ławę :)
Całość się bardzo ładnie prezentuje :)
Jutro po południu mamy gości (kuzyn z żoną i małym Piotrusiem) to akurat będzie w sam raz...
No i muszę się pochwalić, bo mogę skreślić kolejny punkt z mojej listy planów na 2012 rok :)
W środę byłam wreszcie na aqua aerobiku :)))))))))
No i nawet przez post (nie jadłam słodyczy) trochę schudłam, bo weszłam w spodnie, w które jeszcze kilka miesięcy temu nie mogłam za nic się wcisnąć...
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Metryczki są prześliczne, zwłaszcza ta dla księżniczki.
OdpowiedzUsuńPiękne metryczki:) Ta z bocianem na pewno wkrótce znajdzie nowego właściciela:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji-mogłabym prosić o schemat tego alfabetu i cyferek z pierwszej metryczki? hanjah@gmail.com
Z góry dziękuję:)
to jest moja własna produkcja, więc mam ją tylko na papierze milimetrowym :) jak chcesz to mogę ci jedynie zeskanować, ale to dopiero jak będę miała chwilkę w pracy...
Usuńbardzo łazne prace :)
OdpowiedzUsuńMetryczki u Ciebie jak zawsze cudowne. Ja na razie dla własnych dziewczyn mam tylko jedną. Wstyd. Muszę poszukać jakiś haftów i dorobić dwie pozostałe.
OdpowiedzUsuńPoduszki cudowne. Takie eleganckie.
śliczne metryczki. czy można prosić o wzór tej większej? jeśli można, to zostawiam e-mail: graza82@onet.pl
OdpowiedzUsuńO to gratulacje. Ja też od 1,5 miesiąca chodzę na basen. I spadło mi już 4 kg. Czuję się wyśmienicie, a przede wszystkim jestem mega zadolowona z mojego wyglądu :)
OdpowiedzUsuńTakże trzymam kciuki za dalsze postępy.
w moim przypadki to jedyny sposób na zrzucenie nieco wagi... żadna dieta restrykcyjna nie wchodzi w grę... za bardzo lubię słodycze :)
UsuńJak zawsze metryczki śliczne zrobiłaś :) A materiał na poduszki oraz bieznik na ławę bardzo ślicznie się komponują :)
OdpowiedzUsuńMetryczki sliczne w szczególnoiści ta dla księzniczki. Jeśli mozna to czy moge prosic o wzor tej wiekszej metryczki. Zostawiam moj meil arlecik_22.onet.pl pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, to się wyszalałaś twórczo - wszystko piękniutkie :) I życzę dużo wytrwałości w chodzeniu na basen!
OdpowiedzUsuńPracowita z Ciebie kobieta. Tyyyle zrobić w tak krótkim czasie?
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo ładne i jakie różnorodne
Pozdrawiam
metryczka dla księżniczki rewelacyjna! jestem ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuń