Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

niedziela, 3 stycznia 2016

wymiana naparstkowa z Aleną z Rosji i takie inne

Witam już w Nowym Roku... Jak się czujecie o rok starsi??

Dziś będzie wszystkiego po trochu. 

Zacznę o wymiany z Aleną. Oczywiście wymianę naparstkową. Dzięki niej moja kolekcja powiększyła się o 9 ślicznych, drewnianych rosyjskich naparstków.



Co prawda umawiałyśmy się na 6 naparstków, ale dostałam 9. 

A to ja posłałam Alenie do Rosji...



6 naparstków z Bolesławca, na które Alena bardzo długo musiała czekać... 
Ale w końcu udało mi się zgromadzić odpowiednią ilość tych naparstków i wymiana doszła do skutku :)

* * * * *

Jak niektórzy wiedzą, koniec roku to czas naszych urodzin - moich i Julki. Czasem odbywają się w Sylwestra, czasem w inny, wolny dzień, jeśli Sylwester wypada w tygodniu. Tak też było w tym roku. Sylwestra spędziliśmy we trójkę w domu... zabawa była przednia :)

Jula zażyczyła sobie oglądać "Mamma Mia", potem były tańce i oglądanie fajerwerków przez okno :)


W trakcie było też haftowanie...

Julki:

 

I moje:


Zrobiłam dwa małe hafciki na woreczki z lawendą. 

A Julka z zacięciem robi flagi. Flagę Grecji zrobiła zupełnie sama, jak wróciłam z pracy, miała zrobiony kolor niebieski. 

* * * * * *

W drugi dzień Świąt zachciało nam się wybrać na Stare Miasto. Ale niestety bardzo wielu ludziom też się zachciało, więc około godziny zajęło nam dojechanie i zaparkowanie. 
Ludzi było niczym w Sylwestra na Krupówkach, gęsto, przeszliśmy przez Rynek, wzięliśmy nawet łyżwy, ale z uwagi na wiosenna temperaturę, lodowisko płynęło. Obejrzeliśmy ruchomą szopkę na Midowej i przeszliśmy świątecznym kiermaszem wzdłuż Barbakanu. 

A tam kupiłam prześliczne drewniane, rosyjskie naparstki...


Zdjęcie słabe, ale coś tam widać. Dwa z nich są na wymianę - dwa od prawej.

* * * * *

A na koniec chciałam pochwalić się pięknym prezentem urodzinowym, który dostałam od Julki, tj. własnoręcznie, bez niczyjej pomocy przez nią zrobiony...

4 komentarze:

  1. Cudowne! Szczególnie te z kotami! Fantastyczna wymiana :) Zakupy także :) U nas nie ma szans na takie zdobycze :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna wymianka, kolekcja się powiększa:) wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne rosyjskie nowości naparstkowe, zarówno te od Aleny, jak i samodzielnie upolowane, cudeńka!
    Wszystkiego najlepszego dla Was obu Dzieczyny! Urodzinowo i Noworocznie! :) Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe naparstki z tego co widzę ręcznie malowane, perełki:).
    Fajnie, że rośnie nam nowe pokolenie rękodzielników. Pozdrawiam Cię i Julcię.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech