Dziś drugi i ostatni post o naszym urlopie w Chorwacji. Co prawda minął już miesiąc od przyjazdu, ale chętnie sobie przypomnę te wszystkie piękne miejsca.
Oprócz plażowania i chodzenia na POM (Powolny Obchód Miasta), a dokładniej na POP (Powolny Obchód Półwyspu), popołudniami dużo jeździliśmy i zwiedzaliśmy.
Oto mapka z miastami, które odwiedziliśmy.
I kilka zdjęć z każdego z nich...
Na początek Primoszten - pięknie położone, portowe miasto. Na samym szczycie góry stoi Kościół Św. Jurija z XV w., a w koło jest cmentarz z pięknym widokiem na morze i okoliczne wyspy.
Poza tym śliczne, wąskie kamienne uliczki.
Innym miasteczkiem, które odwiedziliśmy, bardzo malutkim, położonym niedaleko naszej miejscowości była Rogoznica. Jej główną atrakcją jest ogromna marina z pięknymi, ekskluzywnymi jachtami i lawendowy labirynt na szczycie góry. Jest tam jeszcze fajne słone jezioro w środku lądu, a woda do niego przesącza się takim wąskim dojściem wewnątrz skał prosto z morza.
Split to kolejne, jedno z większych miast w Chorwacji, które mieliśmy okazję odwiedzić. Ze Splitu odpływają wielkie promy do Włoch, są tam tez ruiny pałacu Dioklecjana, który miał wymiary 214x175 m.
A tu wieża dzwonnicy kościoła, która została zbudowana 1000 lat później niż pałac. Sam pałac był budowany na przełomie III i IV w.
I widoki z wieży - przepiękne!!
Na dziś to chyba tyle. Myślałam, że uda mi się to załatwić w jednym poście, ale za dużo zdjęć chcę wam pokazać... No i trzy ostatnie miasteczka musiałam zostawić na ostatni post :)
Ale to nic, będzie więcej oglądania :)
Super. Split zwiedzałam, reszty nie znam
OdpowiedzUsuń