Rok pomału zbliża się ku końcowi. Widzę to po moim kalendarzu, kiedy co chwila muszę rysować strony tytułowe kolejnych miesięcy... Chyba trochę za szybko, nie uważacie??
Mamy już listopad, ale nazbierało się nieco zaległości.
Dziś wrzucam kilka zdjęć z kolorowych stron wrześniowych i październikowych...
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię oglądać minione miesiące...
Na początek wrzesień i rozkład miesiąca z wesołą żyrafką... Zaczął się rok szkolny, więc nie mogło zabraknąć miejsca na plan lekcji.
W związku z paskudną pogodą, jaka była prawe przez cały wrzesień, powstała tak oto strona - niestety wkradł się błąd.
Nie miałam jakoś czasu ani weny twórczej na kolorowanie, rysowanie i obklejanie. Dlatego nie jest tak kolorowa, jak w poprzednich miesiącach.
A tu już październik pod znakiem kanciastego liska...
Kolejny miesiąc przeleciał jak burza...
Jeszcze dwa i przenoszę się do nowego zeszytu w kropeczki... Ach! Już się nie mogę doczekać!!
Liskowo-wiewiórkowo ślicznie :)
OdpowiedzUsuńA że szaro... za oknem szaro to i w zeszyciku szarzej.
Słońca za oknem i słońca w notesie Ci życzę!
Wspaniały notes/ bullet journal. Rewelacyjny 😃
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
ตารางคะแนนพรีเมียร์ลีก