W tym roku, podobnie jak w poprzednim, majówkę spędziliśmy na działce.
Udało nam się wziąć 3 dni urlopu i mieliśmy 9 dni wolnego.
Pogoda była bardzo ładna - jak nie podczas majówki.... Bo przecież ostatnimi laty było zimno i deszczowo. Maj jest chyba moją ulubioną porą roku, bo kwitną bzy i konwalie, przyroda budzi się do życia. U nas na działce wszystko jest dużo później niż normalnie. Dlatego też na naszych oczach rozkwitła magnolia i konwalie, tulipany też były w pełnym rozkwicie.
Nie zabrakło też porannej kawki i haftowania, bo roboty było sporo. A kawkę piłam w nowym kubeczku, który kupiłam na Pchlim Targu we Włocławku.
U sąsiada pięknie rozrosły się bzy, niektóre gałęzie przeszły na naszą stronę,
więc w każdym wazonie stał bukiet i pachniał.
Kaczeńce, mleczyki, niezapominajki, jabłonie, bratki... wszystko pięknie kwitło...
Oprócz kwiatów, był też zwierzęta... kot sąsiada, ptaszki w budkach i gniazdach, motyle wygrzewające się na słońcu i jeż, którego wyczaił Mietek.
O Mietku, który uwielbia majówki na działce, będzie osobny post.
Pewnego ranka Julka znalazła malutkie 2-centymetrowe jajeczko koło piaskownicy. pewnie wypadło z jakiegoś gniazdka.
Kpiliśmy sobie nowy aparat, więc było trochę zabawy.
To drugi brzeg jeziora, któe jeszcze śpi snem zimowym. Trzciny wyrastają dopiero w czerwcu.
Nie zabrakło też porannej kawki i haftowania, bo roboty było sporo. A kawkę piłam w nowym kubeczku, który kupiłam na Pchlim Targu we Włocławku.
Zrobiłam trochę syropu z mniszka
i ususzyłam trochę bluszczyka kurdybanka do zimowej mikstury na przeziębienie.
Byliśmy też na wycieczce w Toruniu i Chełmży, ale o tym w kolejnym poście.
O!! I tak miło minął nam cały tydzień. W kolejnym - słów parę o pewnym ważnym dniu...
Magnificas e belas fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros