Jakiś czas temu pokazywałam różne hafty w trakcie pracy, skończone, ale pogniecione, albo uprasowane ale nie oprawione.
Dziś oprawione w pełnej krasie.
Te dwa wyżej pojechały do Tarczyna, a tego niżej zrobiłam,
żeby leżał i czekał na swojego nowego właściciela.
Pierwszy raz robiłam ten haft, ale bardzo mi się podoba.
Piękne :)
OdpowiedzUsuńLindo estes trabalhos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
śliczne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pamiatki :)
OdpowiedzUsuńCudne! Mam nadzieję, że zdążę i też wzór aniołeczka wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJakie piękne pamiątki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne pamiątki.
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuń