Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 13 września 2018

Wspomnienia z wakacji cz. I

Witam wszystkich. 
Nie wiem jak u was, ale u nas zaczął się rok szkolny... 
Koniec laby, późniejszego wstawania i wolnych popołudni. 

Jula poszła do IV klasy - nowa pani wychowawczyni, nowe przedmioty, nowi nauczyciele. 
Ale ona dzielnie daje sobie radę. 
Będzie musiała tylko przywyknąć do nowego trybu nauki ;) i "nowej" ilości zadawanych lekcji. 

Ale będzie dobrze :) każdy przecież przez to przechodził :)

Z uwagi na to, że w wakacje nie miałam czasu na relacje z podróży, 
teraz was trochę pozanudzam zdjęciami :)

Na początek kilka postów z Chorwacji.
Tak, tak, znowu tam byliśmy i za rok znowu pojedziemy.

Ale tym razem nastąpiła mała zmiana: pojechaliśmy sami i w zupełnie inne, nowe miejsce - bardziej na południe. Miejscówka super, apartmani bardzo ładny, nowocześnie urządzony, z pięknym widokiem na morze. Właśnie taki, jakiego szukaliśmy.
Idealne miejsce na poranna kawę i haft lub książkę.





Tylko do plaży trochę wysoko... ale jak już się pokonało te wszystkie schody, było już morze. 


No i widoki z góry i po drodze w dół schodami piękne. 






Podaca to urocze miasteczko z promenadą ciągnącą się do dwóch miasteczek na północ dwóch miasteczek na południe. Wspaniałe miejsca do spacerów.








 




Z jednej strony woda, z drugiej wysokie góry. Piękne widoki!!








A to kilka zdjęć ze spacerów po naszym miasteczku. 

 
  




 Kotów też było dużo...




I jaszczurki...


Jednego popołudnia wybraliśmy się do Górnej Podacy - starych, opuszczonych pierwotnych zabudowań, niektóre pamiętają XI w. Droga prowadziła ostro pod górę, ale im wyżej, tym piękniejsze widoki. Upał był okropny, mimo późnego popołudnia. 







  
Wreszcie dotarliśmy na górę.... 
 

... a tam opuszczone, zniszczone budyneczki z białego kamienia, ruiny jakiegoś zameczku, baszta, stary kościół z wysoką wieżą, na która Mąż Mój wdrapał się po zardzewiałej drabinie...












Wymarła osada... chodzimy, zaglądamy w zakamarki, cisza i spokój wszędzie, a tu nagle osioł stoi :)



 Okazało sie, że w jednym budynku, w dobrym stanie oczywiście, mieszkał jakiś pan z psem :)
I to chyba jego ten osiołek :)

Z górki było już szybko i łatwo. Po drodze narwałam całe naręcze liści laurowych.

* * * * * *

Podczas urlopu Mąż Mój obchodził swoje kolejne, 21. urodziny ;)
Świętowaliśmy je w jednej z pizzerii nad samym brzegiem morza...



Trafiliśmy też na Mistrzostwa Europy, w których Chorwacja została wicemistrzem.
Wyobrażacie sobie, co tu się działo!! Byliśmy na finale w pizzerii, niestety Chorwaci przegrali...
Ale i tak wszyscy się cieszyli.



 A na koniec, to co było największą atrakcja urlopu czyli plażowanie...
Największa zaletą Chorwacji jest ciepła, przejrzysta woda i pewna pogoda.





Jula miała raj, bo mogła sama wchodzić do wody, nie było skał i głębin.


  Mieliśmy też okazję obserwować przypływ wody...



Jednym słowem miejsce godne polecenia :) zarówno kraj jak i nasz apartament. 
jakby ktoś był chętny, mogę podać namiary :)

4 komentarze:

  1. Ale wspaniałe wakacje, aż żal wracać do codzienności ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałaś wspaniałe wakacje:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Belas fotografias destas maravilhosas férias, gostei de ver.
    Um abraço e bom fim-de-semana.

    Andarilhar
    Dedais de Francisco e Idalisa
    O prazer dos livros

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybieramy i się wybieramy do tej Chorwacji, ale już nie odpuszczę w przyszłym roku, piękna relacja i widać, że wakacje udane:)

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech