Witam. Miło, że do mnie zaglądacie.
Dziś dla odmiany trochę kolorowych zdjęć mojego kalendarza...
Pamiętacie ten wierszyk... przypomniał mi się gdy szukałam inspiracji na czerwcową stronę.
Na wolnej stronie powstał spis moich taśm ozdobnych.
A tu jeden z ciepłych niedzielnych poranków na balkonie.
Chwila na stworzenie kolejnego tygodnia.
No i mamy lipiec... miesiąc naszego urlopu w Chorwacji...
Arbuzowa strona chyba najbardziej mi si podoba z całego kalendarza...
No i sierpień - kolejny urlop, tym razem w Tatrach!! Wreszcie się udało!
Strona tytułowa nie do końca miała być taka...
Zakopane welcome!!
Na dziś tyle. Zaległości podgonione :)
Najgorsze jest to,że ten czas tak szybko leci,
że ja co chwila tylko muszę rysować stron tytułowe kolejnych miesięcy :((((((((((((((((((((((((((
Muito interessante minha amiga, gostei de ver.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
bardzo fajny pomysł na pamiętnik :)
OdpowiedzUsuń