Już dawno uszyte, dziś wypchane i zszyte :)
Trzy serduszka w fioletowo-niebieską kratkę.
Niestety jedno się popsuło :( bo przejechałam gorącym żelazkiem po koronce... ale to nic.. mam jeszcze kilka przygotowanych do zszycia.
A tak wyglądają na swoim miejscu :) zawiśnięte na komodzie...
Generalnie bardzo mi się podobają więc na pewno na trzech nie poprzestanę...
fajniutkie :) mała rzecz, a cieszy ;)
OdpowiedzUsuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńNo piękniusie te serducha!!!
OdpowiedzUsuńBeatko, wracając do naszej rozmowy, to bardzo chętnie się z Tobą spotkam, z tym że teraz mam mały kociołek w pracy i dość późno kończę, a weekendy też różnie bywa, bo szykuję się do remontu i dość dużo czasu spędzam w różnych marketach budowlanych. Ale bardzo się cieszę, że masz ochotę mnie odwiedzić. Napewno się umówimy.
jakie śliczne kolorki mają serducha, śliczny materiał i ładnie je zrobiłaś
OdpowiedzUsuń