Kolejne ptaszki pokazuję...
Na razie bez nóżek... ale może tak zostawię, tylko przytnę troszkę... Te sa malutkie :)
Następne będą w klimacie ślubnym... No i króliki - tylko kwestia wypchania.
No i zrobiłam takiego Tildowego królika :)))))))))))))
Na razie co prawda mam tułów z przyszytymi nóżkami i rączkami, uszami i kapelusikiem...
Niestety ubranko na maszynie muszę uszyć :) Ale i tak już wygląda słodko :)
I sam stoi, bo źle mu nogi przyszyłam :( a miał siedzieć...
Ale to nic... dam sobie radę :)
Przyszyję mu nóżki do brzucha jakby co :)
A oto i on :)
Rączki, nóżki i tułów zszyłam bardzo szybko... trochę się męczyłam z wywinięciem na prawa stronę bo chudzinki, ale dała radę, wypchanie i zszycie tez poszło... pierwotnie przyszyłam mu nogi nie w tą stronę co trzeba i musiałam odpruwać, ale ogólnie było dobrze :)
Jakby ktoś się wahał to polecam... ten etap idzie łatwo. Nie wiem jak ubranko... bo to na maszynie już będę szyła... no i nie wiem kiedy :)
W każdym razie do tego momentu da się ręcznie i chyba nawet jest łątwiej, bo te zawiłe kształty cięzko by się na maszynie szyło - bynajmniej dla mnie.
No widzę, że koleżanka nabrała wiatru w żagle. Pogratulować!
OdpowiedzUsuńPzdr
Michalina
cudne ptaszki a królik...brak słów.
OdpowiedzUsuńWiesz ,tu:
http://arteemid.blogspot.com/2011/02/zapraszamy-do-zabawy.html
jest wymianka temat ogród....ptaszki się wpisują wiosennie....
pomyślisz?
Zapisy do 16 marca.
Pozdrawiam.