Tym razem coś we fiolecie... Mimo że pogoda chwilowo (mam nadzieję) się popsuła, nadal jest jesień a w lesie pięknie kwitną wrzosy (tylko trochę dziś zmokły)... i u mnie też się zrobiło trochę fioletowo...
Przepiękna brzęcząca bransoletka z koralików w rożnych kształtach i odcieniach fioletu
+ kolczyki z delfinkami
Kolczyki z pastylek i kuleczek szkła weneckiego
Ostatnio jak widzicie krzyżykowo się "rozszalałam"... Jakoś tak mi się zachciało trochę pohaftować po tym jak skończyłam robić ostatnią dużą metryczkę na zamówienie...
Wzięłam się nieco za hafty świąteczne... ale o tym w kolejnych postach...
* * *
Nasze dziecię od ponad tygodnia jest chore :(
Ma katar i co jakiś czas gorączkę... wczoraj byłyśmy u lekarza i ma chore gardło...
Podobno to wszystko przez wychodzące dolne trójki...
Jak dziś się jej nie polepszy i będzie miała gorączkę to niezbędny będzie antybiotyk :(((
kolor wrzosu - przepiekne! Jak ja uwielbiam te odcienie:) Oczka aż mi błyszczą na widok takich cudeniek... ech że też moje łapki takie tylko do krzyżyków i szydełka się nadają... i czas, czas... Nie moge sie napatrzec na to co Twoje rączki potrafia... Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńJeju jeju jaka piękna ta bransoletka:)))) A dałoby się taką na zamówienie zrobić dla mnie???? Bo ja bym chętna była, tylko tak dopiero gdzieś na listopad/grudzień no i co do kwoty to musiałabyś mi podać ile za to cudo?? Może odezwij się do mnie na maila Kasiulek17@gmail.com napisałabyś mi wtedy co i jak??
OdpowiedzUsuńŻyczę dziecięciu dużo zdrówka!Wrzosowy kolor prześliczny!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBransoletka piękna, taka całkiem moja :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję choroby Julci. Sama wiem jak męczy choroba dzieci i ta niemoc. Zdrówka, oby obyło się bez antybiotyku.