Ostatnio się wzięłam i usiadłam do maszyny...
Ale najpierw musiałam skończyć wreszcie księżniczki i miarkę :)
Z uwagi na rozmiar haftu zdjęcie kiepskie bo chciałam zrobić je w całości :)
I jak?? Może być??
A tu obszyte :)
I zbliżenia...
Spodobało mi się takie obszywanie paskami :)
Tył będzie z materiału w księżniczki, a w środku jeszcze taki grubszy materiał, żeby to dobrze wisiało na ścianie... chciałam dać w środek jakąś ocieplinkę cieniutka i popikować jakoś fajnie, ale nie wiem jak to się robi. No i szelki będą żeby na wieszaku zawiesić. Tylko to już następnym rzutem, bo na to potrzeba więcej niż godzinę czy dwie.
A Miś...
Miś ma aktualnie doszyte jeszcze dwa inne paski, ale zdjęcia brak.
Tzn. wydawało mi się, że robiłam, ale nie mam.
Miś będzie na poduszkę. Kiedyś zrobiłam taki malutki hafcik właśnie z takim przeznaczeniem, odleżał nieco i wreszcie się nim zajęłam. No bo tak mi się spodobało przyszywanie tych paseczków....
I te misie nitkowe też mi się podobają :)
A na koniec zimowe serduszko, które wreszcie, wraz z nadejściem zimy, zawisło w naszym salonie :)
Miłego dnia Wam życzę :)
Beatko prześliczna ta miarka, księżniczki cudowne ale napisz jak się podobają Julci
OdpowiedzUsuńJulka, zanim jeszcze były obszyte to latała z nimi i się obwiązywała w pasie, kazała mi zwijać w rulon, a ona je rozwijała no i oczywiście kawała przystawiać do ściany bo chciała się mierzyć ciągle...
UsuńMiarka wyszła świetna.Księżniczki super.A misiek słodziutki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam również
Usuńbardzo mi się podoba ta metryczka, szybko ukryłam zdjęcia jak weszła córka:) a jak będziesz zaznaczać wzrost?
OdpowiedzUsuńja te miśki też kocham, i pomysł z poduszką jest fajny, u mnie na razie leżą bez przeznaczenia,a masz wszystkie trzy z tego obrazka, czy Ci podesłać?
W sumie myślałam o zaznaczaniu wzrostu... może jakimiś malutkimi literkami będę doszywała datę i już :) A córce mogłaś pokazać, miałabyś zajęcie na najbliższy rok, bo pewnie by się jej spodobały :) A misie mam :) Nawet sobie naszykowała dwa pozostałe do haftowania. Dziękuję.
Usuńsłodki misiaczek:) Ja stronię od maszyny do szycia.Niech inny na tym zarabia.Ile razy bym sie za to nie zabrala, to źle.A tu widze ze pieknosci wychodza i te ksiezniczki, super!
OdpowiedzUsuńdziękuje... a do maszyny się nie zrażaj... trzeba próbować, żeby się nauczyć... zacznij od prostych rzeczy :) woreczek, poduszeczka... a jak się wciągniesz to i jakiś patchowrk machniesz :)
UsuńPiękne są te księżniczki. Super miarka z tego wyszła.
OdpowiedzUsuńMisio bardzo ładny. Taki delikatny haft.
dziękuję... misio delikatny i szybki!!
UsuńSuper Ci wyszła ta miarka - i nareszcie masz ją za sobą, bo chyba dała Ci w kośc z tą długościa robienia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki przesyłam
No trochę się męczyłam, ale myślałam, że dłużej, ale sprawdziłam i zaczęłam je haftować 15 września 2010 r. czyli rok i 4 miesiące... a miało być tylko 3 miesiące, żeby zdążyć na 1-sze urodziny Julki... ale plany planami a życie życiem :) Trochę mi się obsunęło... ale najważniejsze, że skończyłam haftować i prawie skończyłam szyć...
Usuńcudnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńŚliczna miarka. Ty chociaż skończyłaś dla córci miarkę a ja nawet nie zaczęłam a Iga skończyła już 9 lat :) I chyba się miarki nie doczeka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No to może zrób córci coś innego :) może podusię z jakąś wróżka lub elfikiem DMC skoro ma już 9 lat :) A jak jej zrobisz jedną, to na pewno będzie chciała kolejne :) i na to samo wyjdzie co moja miarka :)
UsuńPiękne hafciki! Zakochałam się w misiaczku :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci przyznać, że super pomysł miałaś z listą planów. Mogłabym zgapić małe co nieco? :D
Pewnie, co tylko chcesz :) Muszę Ci powiedzieć, że trochę mnie to mobilizuje do pracy... Wszystko robię, żeby tak chociaż pół punktu wykreślić, a najlepiej cały...
Usuńprzepiekna ksiezniczkowa miarka...a co zrobisz jak corcia bedzie miala powyzej 170 cm hi,hi...rowniez uwielbiam te czupurne misiaczki,chociaz w swoim dorobku ich nie mam...a serducho bardzo piekne...
OdpowiedzUsuńBędę się cieszyła i skakała do góry że przerosło mamusię... bo mnie tych 5-7 cm czasami trochę brakuje :)
UsuńCudna miarka!! A i z szyciem radzisz sobie coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńZazdraszczam, bo ja nie umiem :)
E tam nie umiesz... a myślisz, że ja umiałam?? Kilka, no może kilkanaście lat temu jak chciałam uszyć sobie taką torbę z kwadratów w dwóch kolorach, jak usiadłam do maszyny, jak pociachałam te kwadraty i je zszyłam to się nadawały tylko do kosza... nawet kwadratów to nie przypominało... Trzeba tylko trochę poćwiczyć...
UsuńPoza tym jak patrzę np,. na blog Szycie Uli to sobie myślę: Boże, jak to możliwe że można takie cuda uszyć... ja mam problem z wszyciem suwaka... a co dopiero uszyć węża z taka fajna paszczą czy piłkę z sześciokątów!!
UsuńI misio i serducho mają "swój klimat" , ale księżniczki SĄ BOSKIE !!!!NO SŁÓW MI BRAK, JAK TO W CAŁOŚCI PIĘKNIE CI WYSZŁO !!!!
OdpowiedzUsuńA JUZ CAŁKIEM CICHACZEM WSPOMNĘ, ŻE AZ MNIE NASZŁA OCHOTA, ŻEBY MOJEJ MAŁEJ TAKIE "COSIK" ZROBIĆ :0 ZA JAKIŚ DŁUGIIII CZAS ;)
P.S. odpisze dzisiaj na Twój list :)
zacznij jutro to akurat za dłuuugi czas skończysz :) bo mnie się z tym trochę zeszło :) a na list czekam :)
UsuńKsiężniki, śliczne , misiu również :) , a gdzie mogę znaleść wzór na takie misie ??
OdpowiedzUsuń