Marzy mi się przespacerować taką uliczką...
albo taką... po romantycznej kolacji z Mężem :)
albo taką... o poranku :)
(zdjęcia pochodzą z sieci)
Albo najlepiej każdą z nich... Bardzo podoba mi się ten element architektury, krajobrazu...
Występuje on także w haftach :) Mam nawet kilka fajnych wzorów.
Może sobie kiedyś jakiś wyhaftuję.
Taka uliczka kojarzy mi się z leniwymi wakacjami we Włoszech, Hiszpanii, Francji, z romantyczną kolacją, popołudniowym spacerem.
Może kiedyś doczekam chwili, kiedy będę mogła się nią przejść.
Mnie sie takie uliczki kojarza z Grecja:) Bylam, chodzilam po takich i jeszcze nie raz bede:) A ta z pierwszego haftu to naprawde jak Grecja, biel i blekit:)
OdpowiedzUsuńHe, te w bieli to dla mnie Grecja. Inne przypominaja Wlochy :) Dziekuje za podsuniecie pomyslu.... Uwiebiam te spacery, z uwagi, ze mieszkam we Wloszech. Sliczne zdjecia. I swietny pomysl na obrazki.
OdpowiedzUsuńOne wszystkie wyglądają pięknie na zdjęciach... A w rzeczywistości jak przyjdzie nam się po takich przespacerować, to musimy przepychać się wśród tłumów turystów i cała magia znika. :(
OdpowiedzUsuńTo chyba trzeba w jakieś odludne, spokojne miejsce pojechać, może nie będzie tłumu...
UsuńA ja chciałabym je wszystkie sama sfotografować :)
OdpowiedzUsuńNo tak, jakby mogło być inaczej :)
UsuńSpacerowałam po takich w Bułgarii -polecam zwłaszcza Nesebyr -wąskie uliczki całe w kwiatach.
OdpowiedzUsuńNa 2 i 3 zdjeciu wydaje mi się, że to Dubrownik, a 5 to nie wiem czy przypadkiem nie Trogir. Głowy nie dam. Uwielbiam takie uliczki i naprawde polecam pod tym względem Chorwację ;)
OdpowiedzUsuń