Witam w to niedzielne, byle jakie przedpołudnie.
Słoneczka nie ma, zimno jakoś... chyba zima idzie.
A ja szyję... nadal szyję, na nic innego chęci nie mam.
Wczoraj przepikowałam 21. kwadrat na Julkowej narzucie.
Tak to teraz wygląda...
Muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się takie pikowanie.
Fajnie niektóre materiały widać pod nim.
Zostało i jeszcze 19 kwadratów i paski. No i lamówka na deser :)
Ale pikowanie kwadratów jet nudne. Zrobię kilka i w przerwach robię inne drobiazgi.
Na przykład uszyłam sobie WRESZCIE nowe etui na komórę.
Wykorzystałam mały hafcik na lnie, który zrobiłam jakiś czas temu, do niego dobrałam materiały w różowo-jasnozielonej tonacji.
No i oczywiście pikowanie pionowymi paseczkami. Spodobało mi się :)
Niestety nie do końca wyszła mi klapka, ale trudno. Od zewnątrz wygląda całkiem nieźle.
Poza tym udało mi się przyszyć lamówkę do drugiej podkładki.
Nie jest może idealnie, ale lepiej niż poprzednio.
Z pozostałości po etui zszyłam sobie taki prostokąt.
Może jakąś podkładkę z tego zrobię...
Takich kawałeczków w różnych kolorach mam mnóstwo.
Można by spokojnie jakąś narzutę z tego uszyć.
* * * * * * * * *
Mam już przygotowane woreczki dla dwóch dziewczyn, które złapały u mnie licznik.
Proszę o wybaczenie, że tak długo. Ja pamiętam, tylko po prostu nie miałam na to czasu.
Postaram się wysłać w tym tygodniu.
Piękne prace :) Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńNarzuta w komplecie z pikowanie prezentuje się rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńidziesz jak burza, piękne rzeczy, fajnie, że wykorzystałaś tyle drobnych skrawków!
OdpowiedzUsuńNarzuta staje się coraz piękniejsza :)
OdpowiedzUsuńWsiąkłaś w pikowanie, ale pikuj sobie pikuj, bo naprawdę fajny efekt!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na pikowanie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pikowania -dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńFantasti,, well dom.
OdpowiedzUsuńKisse.
Świetne, delikatne telefoniczne etui:)
OdpowiedzUsuńAleż żmudna robota i jakie genialne efekty! Brawo!
OdpowiedzUsuń