W niedzielę miałam przyjemność być na Świątecznym Kiermaszu
organizowanym przez Wierzbowe Ranczo.
Na wyjazd namówiła mnie Małgosia :) I nie żałuję bo było bardzo fajnie.
A to moje stoisko
I nasz cały stół, który dzieliłam z wytworami szydełkowymi Małgosi.
A to inne stoiska.
Z ceramiką (sąsiadów)
I z koronkami i ręcznie malowanym jedwabiem (sąsiadka z drugiej strony)
i inne...
Ta pani co chce coś powiedzieć to Sylwia - organizatorka :)
Było też stoisko z wędlinami i pierogami - nabyłam dwie paczki przepysznych pierogów z serem i z wędzonym mięsem. Te pierwsze zostały zjedzone prawie w całości przeze mnie i Julę zaraz po moim powrocie do domu... I kupiłam taki fioletowy ceramiczny talerzyk z odbitą koronką.
Na wiosnę, przed Wielkanocą będzie kolejny kiermasz.
Muszę się jakoś przygotować.
Bardzo fajny kiermasz :) A zainteresowanie było?
OdpowiedzUsuńbyło mało ludzi, ale trochę było :)
UsuńLubię takie kiermasze.
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te plastry drewna :)
OdpowiedzUsuńNo, no, wygląda super.
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem przyjdzie więcej osób! :)
Uwielbiam kiermasze i jarmarki, można tam znaleźć ogrom inspiracji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca!
OdpowiedzUsuń