W ostatnią niedzielę lutego udało mi się znowu być na targu staroci.
Oto co kupiłam...
Niestety naparstki mieli marne, wybrałam tylko dwa.
Do tego kolejny bucik dla Ani i szklane cudnie niebieskie kaboszony...
Blog o moich pasjiach i zainteresowaniach: haftowaniu przede wszystkim, szyciu, książkach, robieniu biżuterii, podróżowaniu, ale też o Moim Kochanym Mężu czasami wspomnę, o mojej córuni kochanej również - najczęściej w postaci zdjęć w różnych pozach, a o sobie napiszę teraz: w 2009 roku,po prawie 11 latach związku wreszcie doczekałam się zamążpójścia i dzidzi (też się w tym roku zmieściła-31 grudnia:) a haftuję od VIII klasy SP - i chyba to uzależnia :)
Nieźle się obłowiłaś.
OdpowiedzUsuńUdane zakupy :)
OdpowiedzUsuńKrólują niebieskości :) niezłe zdobycze!
OdpowiedzUsuń