Myślałam, że zimowa pora nie sprzyja dostawom naparstków... jakże się myliłam.
A to wszystko między innymi dzięki Jadzi, która zrobiła mi przecudowną niespodziankę :)
Dostałam piękne naparsteczki i porcelanę. Niestety jedna miseczka nie przeżyła podróży :( :( :(
Szkoda. Paczka była dobrze zapakowana, nawet była naklejka żeby nie rzucać,
ale cóż z tego, skoro Poczta Polska ma to w dupie!!
Kilka naparstków odłożyłam sobie na wymianę. Mam już sporą kolekcję naparstków z Bolesławca, stąd czasem się powtarzają. Ale to dobrze. Na wymianę też coś potrzebuję.
Dostałam też jeden naparsteczek od znajomego, który był w sanatorium...
A to kupiłam na targu staroci w Warszawie.
Dotarła do mnie jeszcze paczuszka z Pracowni Ceramicznej Beaty Woźniak.
I naparstek z moim imieniem :)
Trzeba sie brac za liczenie , bo za kilka dni Drugie Spotkanie Kolekcjonerów Naparstków :)
Śliczne prezenty dostałaś. Przecudna filiżaneczka, z takiej to ja bym poiła kawusie czy herbatkę z przyjemnością. Bardzo szkoda tej miseczki.
OdpowiedzUsuńMuito bonitos os dedais.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Śliczne, ręcznie malowane skarby! Uwielbiam naparstki i w ogóle wszelkie bolesławieckie dzieła :) Tylko miseczki żal...
OdpowiedzUsuńA już za kilka dni się widzimy! Nie mogę się doczekać :)