Witam, witam... musze nadrabiać zaległości :)
I znowu Was pozanudzam moimi "wypiekami".
Na początek glina już wyschnięta i wyszlifowana, gotowa do pierwszego wypalenia.
A tu już wypalone. Staram się robić różne rzeczy, bo nie wiem co komu się podoba.
Trochę tematycznie, na różne święta.
Trochę tematycznie, na różne święta.
Żeby nie było, że jestem monotonna, i żebyście nie przestali tu zaglądać, trochę naparstków.
Te dwa dostałam od koleżanki z pracy.
Te dwa dostałam od koleżanki z pracy.
Super prace! Oo i nowe naparstki się znalazły! :) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi wytworami :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe rzeczy tu widzę . Podziwiam kolejny raz pomysłowość. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń