Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Metryczki

Witam wszystkich w Nowym Roku!!

Jakoś tak nie wiem co napisać...
W sumie u mnie nic się nie zmieniło oprócz cyferki w dacie :) i tego, ze jestem o rok starsza :(
No i w pracy mam masę roboty jak zawsze na początku roku :(

W sobotę mieliśmy w domu potrójna imprezę urodzinowo-sylwestrową... Oczywiście bardzo udaną, włącznie z tortem, który wyszedł pycha :) przepis TU. Jedzonko też dobre nam wyszło... takie inne, niż to na Święta, którego każdy miał dosyć... takie bardziej sylwestrowe i lżejsze :)

No i nasza Królewna :) która kilka razy dmuchała świeczki, bo tak jej się podobało, jak jej wszyscy bili brawo i śpiewali "siola, siola".
I nawet sobie "ogom" dała zrobić na włosach...


Nawet potem sobie trochę potańczyliśmy... tylko tuż przed północą niebo zasnuła gęsta mgła... i fajerwerki kiepsko było widać...
Ale ogólnie impreza bardzo udana :) z czego się bardzo cieszę...
P.S. w prezencie urodzinowym dostałam kolejną książkę Paulliny Simons - "Ogród letni". Tę środkowa - "Tatiana i Aleksander' dokupię sobie jak przeczytam "Jeźdźca miedzianego".

* * *

Ostatnio zrobiłam dwie całkiem nowe metryczki. Lubię robić z nowymi hafcikami, bo jest jakaś różnorodność, a potem jak ktoś chce coś zamówić, to mam przynajmniej co pokazać. 

Pierwszą, jeszcze we wrześniu albo na początku października, zrobiłam z cudnym cukierkowym wózeczkiem - dla Wiktorii - córeczki Agnieszki z bloga aga19791. Jak tylko się dowiedziałam, że Agnieszka jest w ciąży, w mojej głowie powstała ten pomysł. 


Oczywiście oprócz metryczki włożyłam do paczuszki kilka innych drobiazgów. Między innymi kilka ciuszków dla małej a dla mamusi trochę biżuterii i inicjał jej imienia, który kiedyś zrobiłam.

W podziękowaniu dostałam wczoraj śliczną karteczkę i dłuuugi, bardzo miły list. 
W dobie internetu i smsów zwykłe listy to rzadkość... a ja tak lubię je dostawać... 
Bardzo dziękuję Aguś!!!! :*

Na drugą metryczkę dostałam zlecenie tydzień przed Świętami. 
Ciężko było z czasem, ale zrobiłam. Nie było wyjścia :) 
Miałam wolną rękę co do wyboru wzoru... więc wybrałam kolejny nowy wzorek... tym razem z wróżką. Jest to część dużej, prześlicznej metryczki, której zrobienie też mnie czeka w najbliższym czasie. 


A to ten samplerek - dla prawdziwej księżniczki... prawda, że piękny?? Niby duży, ale tak naprawdę nie ma  w nim zbyt wiele do haftowania... sporo wolnych białych przestrzeni... chyba że tylko tak mi się wydaje... 


Gdybym się na niego natknęła wcześniej... to na 100% zrobiłabym go dla Julki...

No i tak sobie pomyślałam, że może bym jakieś podsumowanie 2011 roku zrobiła i plany na 2012...
Ale na to muszę natchnienie znaleźć :)

5 komentarzy:

  1. Życzenia dla małej Jubilatki :)
    Hafciki prześliczne. Muszę się koniecznie usmiechnąć o oba wzorki bo jestem nimi zauroczona. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne metryczki...a torcik i na zdjeciu wyglada na bardzo pyszny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne metryczki.
    I mnie urzekł ten hafcik. Nie dziwię się, że masz ochotę go wyszyć.
    A u mnie wstyd się przyznać: tylko najstarsza córka ma wyszytą metryczkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. a czy ja dobrze widzę? bruszek rośnie?
    wszystkiego dobrego !
    Madzik

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzorki metryczek są na moim chomiku.
    A brzuszek niestety trochę urósł, ale nie z tego powodu co powinien :((((((((((((((((((((((((((((((

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech