Dziś z okazji kolejnego Robótkowego Spotkania on-line na facebooku zrobiłam zdjęcie moich zajęcy to i tu wrzucam...
Już niewiele mi zostało, ale jakoś ciężko mi je dokończyć... Nie znaczy to oczywiście, że straciłam chęć czy zapał, tylko jakoś tak nie mam kiedy... a do końca potrzeba jedno porządne podejście :)
No i okazało się, że mi się kontur tego dużego zająca nie zszedł jak trzeba... trudno... pruć nie zamierzam, szukać błędu też mi się nie chce. Będzie jak jest...
A na górze będzie rok 2012 :) Tak sobie ostatnio wymyśliłam :)
nie ma sensu pruć, bo wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńsliczne zajaczki :) pruc na pewno nie ma potrzeby :)
OdpowiedzUsuńszkoda czasu na prucie :) błędu w sumienie widać, jakbym się dobrze nie przypatrzyła, gdy już wiedziałam, że xxx się nie zeszły, to bym się nawet nie zorientowała :) obrazek wychodzi świetnie!
OdpowiedzUsuńE tam błędu nie widać to szkoda czasu i nerwów na prucie. A zajączki nabierają szybko kształtu. Przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda taki kolorowy, niby ten sam wzór który robiła Aploch a jak zupełnie inaczej wygląda. Super!!!
OdpowiedzUsuńA co do konturów zająca - masz po prostu autorski wzór :)
Szkoda czasu na prucie - lepiej go poświęć na dokończenie ;)
OdpowiedzUsuńWzór super, a że się zające rozbiegły, cóż zajaczki to ruchliwe stworzenia, nie ?? Jest OK!
OdpowiedzUsuń