Chwalę się :)

Wczoraj miałam urodziny :) Niby nic wielkiego, ale moje były takie okrąglutkie :) 

Impreza urodzinowa moja, Julki i sylwestrowa odbyła się w sylwestra - było super, było dużo gości, potańczyliśmy sobie, pobawiliśmy się, pojedliśmy dobre rzeczy, popiliśmy... a wczoraj były moje urodziny. 

Mieliśmy z Mężem jechać na obiadokolację do naszej ulubionej knajpki w Warszawie, ale niestety mój Mąż w nocy się rozchorował i nici z randki :) 

Siedzieliśmy w domku, napiliśmy się herbatki z porcelanowych, prawie przezroczystych filiżanek w różowe róże i obejrzeliśmy fajny polski film "Taxi A". 

Jak weszłam z pracy do mieszkania moje dziecię przybiegło do mnie z malutkim bukiecikiem i życzyło mi "dużo zwierząt i nic więcej" a od Męża dostałam piękny bukiet  ...dziestu różowych goździków i śliczny złoty łańcuszek z zawieszką. 

Dostałam też trochę kasy, ale to już nie od Męża. 

Chcę sobie kupić taką śliczną bransoletkę...

Jeden koralik już dostałam :) Kasy starczy mi na to co widać na zdjęciu :) 

Już się nie mogę doczekać :))))))))))