W niedzielę byliśmy z Julką na balu karnawałowym. Trochę było w związku z tym przygód, ale w końcu się udało. Julka była przebrana za kota :) Ja powiedzmy że też. Tatuś pełnił rolę fotoreportera :) Julkowe przedszkole wynajęło salę w takim nowym przedszkolu, bawiły się wszystkie 3 grupy dzieciaków. Było dwoje prowadzących i hity iście dyskotekowe: "Ona tańczy dla mnie" czy "Jesteś szalona". w przerwie słodki poczęstunek. Julka pod koniec była już taka umęczona, że nie chciała pozować do wspólnego zdjęcia. Ale wcale jej się nie dziwię - brykała jak szalona i dodatkowo było tam strasznie gorąco.
Ale generalnie bal się udał i to najważniejsze.
A teraz kilka zdjęć :)
Tu tańczy ze swoim ulubionym kolegą Bartkiem. jak pan prowadzący powiedział, że teraz panie proszą do tańca panów, Julka od razu do niego poleciała :)
Pierwszy bal karnawałowy dziecka to wielkie przeżycie i masa przygotowań - przebrania wyszły super. Oba "kociaki" bardzo przytulaśne hi, hi.
OdpowiedzUsuńWyglądałyście świetnie!
OdpowiedzUsuńpiękne: puma i kotek :)))
OdpowiedzUsuńWidzę tu dwa przemiłe kociaki :)
OdpowiedzUsuńCudne z Was kociaki :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądacie. Takie zalotne kociczki i takie uśmiechnięte :-)
OdpowiedzUsuń