Sypialnia w bieli...

Kiedyś miałam marzenie: w swoim własnym mieszkaniu/domu mieć sypialnię całą w bieli... Ale jakoś tak przy wykańczaniu mieszkania wyszło trochę inaczej i mamy różowo-czarno. Ale też ładnie :) Teraz przymierzamy się w maju do remontu w tym zamiany pokoi: naszej sypialni z pokojem Julki. My będziemy mieli mniejszy ona nieco większy. No i tak sobie wymyśliłam, że to jedyna okazja, żeby zrobić ją właśnie w bieli... Oczywiście moja wyobraźnia od wczoraj pracuje na wzmożonych obrotach w kwestii aranżacji i wystroju. Oczywiście najchętniej to bym jutro pojechała po mebelki i dokonała całej zamiany. Ale niestety, muszę poczekać do maja... na razie pozostaje mi tylko wymyślać, szukać i notować. 

Na razie znalazłam w Ikei łózko - niedrogie i białe :)

Do tego stoliki. Tylko nie wiem czy kupimy nowe, czy po prostu wyszlifujemy i przemalujemy te które mamy. Jeśli nowe to takie

Szafę zrobi nam mój tata. Mam nadzieję, że będzie jakaś ładna, biała płyta albo coś...

Do tego malutka toaletka z jakimś stołeczkiem, jakieś fajne oświetlenie, w oknie rolety rzymskie 

I mnóstwo białych dodatków :) świeczek, doniczek, ramek, może jakaś klatka dla ptaszków na parapecie....

 może w jednym rogu jakiś biały słupek, jakieś fajne lustro, zamiast lustra na drzwiach szafy... Pomysłów mam wiele :) No i oczywiście już się nie mogę doczekać kiedy zaczniemy coś robić. Na szczęście czas tak szybko leci, że zanim się człowiek obejrzy będzie wiosna i w końcu przyjdzie ten maj... 

Oto kilka inspiracji, które znalazłam w necie :)

 

I do tego na ścianie będzie wisiał nasz ślubny haft w białej ramie, który dostaliśmy od Kasi Sikory, ze specjalnie podświetlającym go kinkietem.  

Ach... żeby szybko przyszedł maj :)