Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

poniedziałek, 18 marca 2013

Misio na sznurku - cz. II

Dziś od rana świeci piękne słońce... od razu człowiek ma lepszy nastrój :)))) 
To nic, że dopadł nas wirus i trzymał cały weekend, podczas gdy na dworze świeciło piękne słońce i można było iść na spacer albo gdzieś pojechać... 

Dziś jest już dobrze. I też świeci słońce. W cieniu co prawda jest dosyć chłodno, nie rozpuszcza się wcale śnieg ani lód a w dodatku trochę wieje... 
Ale przez okno pogoda jest piękna... już bym chciała wiosnę... 

W zeszłym roku 17 marca byliśmy pierwszy raz na działce. To był taki pierwszy cieplutki weekend. A potem było zimno chyba cały kwiecień ... Pamiętam że chodziliśmy w samych bluzkach a Julka w bluzie i cieniutkiej czapeczce... wszystko jeszcze spało, ale było ciepło... 
Wystarczy trochę słońce, żeby człowiek miał chęć do życia :) 
Mi już starczy tej zimy, była piękna w tym roku, ale już sobie może iść... 
Ja już potrzebuję gdzieś pojechać, potrzebuję ciepła, jakiegoś spacerku... a nie tylko kurtki, kozaki, czapki i zimno... Niestety na razie nie zapowiada się żaden wyjazd, bo planujemy remont na koniec kwietnia, więc wcześniej niż na początku maja to o żadnym dłuższym wyjeździe nie ma co marzyć... jeśli już to 1-2 dni na działkę w pierwszy weekend po świętach. Ale to wszystko zależy od pogody. 
Ale ja poczekam!! Tyle czekałam to i poczekam do maja... 

A tymczasem pokazuję mojego misia...
Miałam sporo czasu w weekend żeby haftować. 
Muszę nawet przyznać, że w sobotę to mi haftowanie zbrzydło, tak długo haftowałam... 
Wczoraj wzięłam się za przygotowanie materiału na obrus i brakujące szelki do firanek. Przy okazji pocięłam trochę materiału w kwadraciki na patchwork... nie wiem co prawda kiedy coś zrobię, ale miałam chwile to trochę pocięłam... niech leży. 


Zdjęcie nie jest piękne, ale wolę haftować niż wyciągać aparat, robić nim ładne zdjęcia i potem tracić czas na zgrywanie i obróbkę... Mam też ładną ramkę, muszę tylko zamówić passe-partout. 

Na koniec trochę zdjęć...







I Julka...





10 komentarzy:

  1. Super:) A córcia to ci daje pohaftować?:) Moja 5-latka chce to robić ze mną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a jakże... ona mi musi pomagać przecież więc jej daję czasami wkładać igłę w kanwę i potem wyciągać... ale na szczęście szybko jej się nudzi... myślę, że jak będzie miała 5 lat to już się nauczy ;)

      Usuń
  2. Śliczny ten misio! Córeczka urocza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hеy Theгe. Ι found уour blοg using msn.
    Thiѕ іs a very well written article. I will be sure to booκmark it аnd сome bacκ tο reаd moгe of
    your useful informatiоn. Thanks for the post. I ωіll defіnitely return.



    Lоok at my ωeb blog africanamericansupersite.Com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zimy to chyba kazdy z nas ma dosc.... Mam nadzieje ze wiosna wyłoni sie z zza zakretu i rozsieje cieplo rozwinie paki lisci i kwiatow:) hafcik sliczny:) A Juleczka cudna!:)
    pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana , to niezwykle pracowity weekend za Tobą.
    Misio przesłodki! Aż zazdroszczę Ci tego zapału do robótek, mnie dopadła jakaś niemoc twórcza..
    Jak mniemam, aranżacje domku? Pięknie, wiosennie, nawet juz nieco świątecznie ;)

    Julka śliczna jest, sliczna !!!! Najfajniej wyszła na ostatnim foto: zadumana, czy ofochana?? Śliczna dziewczynka!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Miśko jest śliczny. Sama mam w planach go wyhaftować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny misio:)A córunia urocza:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mała modelka rewelacyjna ..wszystkie śniegi przy niej topnieją....:)

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech