Czasem mnie nachodzi i oglądam zagraniczne strony patchworkowe... I tylko wzdycham do tych kolorowych narzut, poduszek, podkładek itp. piękności... I marzę, że kiedyś sobie taką zrobię... Zapisuję sobie fajniejsze kompozycje, projekty, zestawienia kolorów z nadzieją że mi się przydadzą... Wiem że to pracochłonne i czasochłonne zajęcie uszycie na przykład takiej narzuty... I w tym tkwi problem... bo ja tego czasu mam mało :( Ale to chyba jak każdy...
A ostatnio wymyśliłam, że zrobię sobie takie kolorowe podkładki na stół - 3 sztuki - dla każdego z nas :) No i tak przeglądałam moje zachomikowane inspiracje, rysowałam, wymyślałam... i stworzyłam kilka prostokątów, z których będą się składać moje podkładki :)
To cztery części na jedną podkładkę... mam też kilka innych, z których skomponuję kiedyś kolejną...
A to mój pierwszy prostokąt...
W odcieniach zieleni...
A to zestaw materiałów, z których je zrobiłam...
Wszystkie cztery prostokąty będą oddzielone białymi paskami materiału... Chyba taka kompozycja podoba mi się najbardziej...
To moje ulubione blogi:
A to kilka moich ulubionych kompozycji:
Uwielbiam patchwork!! Tez pracuje teraz nad narzutą - roboty uuuuuuch ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, Cierpliwości życzę.
OdpowiedzUsuńPiękny początek, podziwiam i 3mam kciuki za wytrwałość! BeA
OdpowiedzUsuńPowodzenia - trzymam kciuki za świetny finisz :)
OdpowiedzUsuńpierwsze koty za płoty!!!! będzie super!!
OdpowiedzUsuńNowe hobby to jest to :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory materiałów dobrałaś.
Trzymam kciuki za udane szycie. Rozumiem Cię doskonale. Na yotube subskrybuję filmiki patchworkowe MissouriQuilt.co
OdpowiedzUsuńNajgorszy jest pierwszy raz, a potem to już idzie. Gratuluję nowego przedsięwzięcia.
OdpowiedzUsuń