Święta minęły, a my nadal we dwójkę... Julce się do nas wcale nie spieszy...
Chyba chce mamusi zrobić prezent urodzinowy - oczywiście wcale bym się nie obraziła :)
W sumie pogoda taka słaba to co się będzie pchała na to zimno...
* * * * *
Mogę pokazać co nieco z moich haftów - prezentów.
To znaczy nie tylko haftów, bo nawet coś uszyłam...
Zacznę od tego najładniejszego...

Do tego było to:

Oczywiście mój aparat w telefonie oszukuje i zawsze z koloru fioletowego robi jakiś taki niebieski... co mi się bardzo nie podoba... no ale cóż...
Zrobiłam jeszcze drugi zestaw:

Ale niestety nie zdążyłam zrobić zawieszki świątecznej i póki co nie stał się prezentem gwiazdkowym :(
Udało mi się w końcu uszyć woreczek na suszone grzyby z muchomorkami, które zrobiłam ze dwa lata temu... tylko w sztucznym świetle zdjęcie wyszło słabe...

To było przed Świętami... wczoraj zaczęłam dalej robić moje brzozy... ale zdjęcia na razie nie zrobiłam...
* * * * *
Mogę pokazać co nieco z moich haftów - prezentów.
To znaczy nie tylko haftów, bo nawet coś uszyłam...
Zacznę od tego najładniejszego...

Do tego było to:
Oczywiście mój aparat w telefonie oszukuje i zawsze z koloru fioletowego robi jakiś taki niebieski... co mi się bardzo nie podoba... no ale cóż...
Zrobiłam jeszcze drugi zestaw:
Ale niestety nie zdążyłam zrobić zawieszki świątecznej i póki co nie stał się prezentem gwiazdkowym :(
Udało mi się w końcu uszyć woreczek na suszone grzyby z muchomorkami, które zrobiłam ze dwa lata temu... tylko w sztucznym świetle zdjęcie wyszło słabe...
To było przed Świętami... wczoraj zaczęłam dalej robić moje brzozy... ale zdjęcia na razie nie zrobiłam...