Może zacznę od wiosny... w sobotę byliśmy w parku na spacerze... ptaki prześlicznie już śpiewają, a do tego znaleźliśmy to:
Pogoda była super, ciepło, trochę juz pachniało wiosną.... ptaszki śpiewają, tylko słońce chowało się trochę za chmury... ale i tak było przyjemnie...
Byłam też na zakupach w mojej ulubionej pasmanterii. Musiałam kupic brakujące muliny do metryczki, przy okazji kupiłam sobie jedną cieniowaną mulinkę i parę igieł, bo jakoś szybkoginą albo się łamią.
A co do mertyczki, to wczoraj się dowiedzieliśmy, że chrzest będzie 26 kwietnia, więc mam troszkę czasu jeszcze, ale to nie znaczy, że mam sie obijać, bo potem sie okaże, ze nie będe miała czasu i będzie klops.
* * * * *
Prawie udało mi się skończyć IV myszkę.Zostało mi jeszcze trochę backstitchów, ale jak siedziałam i miałam zamiar skończyć, to zadzwoniłam nasza sąsiadka z dołu i zaprosiła na małe spotkanie u niej, więc odłożyłam haft i poszliśmy... Obiadu nie ugotowałam na dziś i nie dokończyłam myszek, a tak to bym je już dziś wysłała. A oto i one :)
Piękne prawda... tak romantycznie się zrobiło :) Troche niewyraźny mam wzór i nie wiem czy wszystkie backstitche dobrze wyszły, no ale chyba tak na pierwszy rzut oka wyglądają ok :)
* * * * *
W dniach 25-26 kwiernia br w Warszawie w Szkole Podstawowej im. J. Słowackiego, przy ul. Braci Załuskich 1 na Żoliborzu odbędzie się szycie kołderek za jeden uśmiech. Więcej szczegółów na forum.
Może uda mi się chociaż na pół dnia pojechać, ale akurat w tym czasie będzie się dużo działo, więc nie wiem. Nigdy nie byłam na takim spotkaniu. Chętnie poznałabym dziewczyny, które znam tylko z forum :) A jak nie tym razem to następnym :)
* * * * *
Przygotowałam też pozostałe dwa prezenty dla Lucynki i Ewy. W sumie to jutro koniec I kwartału, a to był jeden z moich planów, więc można uznać, że został zrealizowany :)
Jeden już dziś wyślę, jak tylko Ewa go dostanie, to Wam pokażę :) Mam nadzieję, że choć trochę się jej spodoba :)
* * * * *
Ostatnio dostałam maila z Domu Dziecka w Kowalewie. Pani dyrektor napisała że "blogowe koleznaki co jakiś czas coś przysyłają" i że planują w najbliższym czasie przesłać mi zdjęcia swoich haftów, więc jak tylko je dostanę to umieszczę je na swoim blogu, żebyście je zobaczyły.
Oczywiście wszyscy są bardzo zadowoleni z moich i waszych prezentów. Ja mam przygotowaną kolejną paczkę, tym razem z przyborami do haftowania, gazetkami i wzorami haftów. A kolajna już się kompletuje do wagi 5 kg :)
NO I TO BY BYŁO NA TYLE :)
W NAJBLIŻSZYM CZASIE PLANUJĘ SIĘ ZABRAĆ NA TA METRYCZKĘ! Z KARTEK ŚWIĄTECZNYCH CHYBA ZREZYGNUJĘ.
* * * * *
A, i jeszcze jedno. Wczoraj byliśmy w Ikei.Oglądałam materiały i znalazłam taki jeden który wyglądał jak kanwa i tak sobie pomyslałam, że na tym by się dało haftować. Były w różnych kolorach, gęstości powiedzmy Aidy 14 może nawet 16, był taki śliwkowy, zielony, pomarańczowy, biały...
A wieczorem tak sobie wymysliłam, że mogłabym kupić kawałek tego śliwkowego i zrobić z niego bieżniczek na stół z haftowanymi gałązkami lawendy :) a do tego serwetkę na stolik :) Szkoda że w sklepie tego nie wymyśliłam :) ale i tak na razie nie miałabym czasu go zrobić, tylko z drugiej strony potem może nie być już materiału i wtedy będę zła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz