Zrobiłam kolejny maleńki hafcik, tym razem na kanwie Helenki... Wygląda tak :)
Dostałam też kolejną kanwę od Agnieszki - tym razem jest to kanwa Milenki. Szkoda że nie dostałam kanwy od Klaudyny :( no ale cóż począć... zawsze trafi się jakaś czarna owca w stadzie...
Zrobiłam już kawałek latarni morskiej. Nie jest to już taki malutki hafcik jak ten poprzedni, ale równie uroczy... Chyba nawet bardziej mi się podoba pod względem kolorów :)
(Tylko niestety znowu ten kretyn program przekręcił mi zdjęcie)
A jak już jesteśmy przy latarni morskiej to podczas haftowania przypomniał mi się taki zespół Lighthouse Family taka jedna super piosenka z mojego ulubionego filmu Notting Hill :)
I jeszcze taka jedna ... też fajna :)
A to nasza Julka :)
Sama jeszcze nie chodzi ale za lwem biega jak szalona :)
A w niedzielę 21 listopada zrobiła pierwsze 3 kroczki sama :)
ten pierwszy kawałek bardzo przypomina mi "sen o dolinie" Budki Suflera :-)
OdpowiedzUsuń