Już dawno skończyłam Jasminę, ale jakoś tak nie miałam kiedy jej sfotografować... w każdym razie bardzo małymi kroczkami zbliżam się ku końcowi tej miarki wzrostu...
A to już Bella z "Pięknej i Bestii". Włosy robiłam siedząc w komisji wyborczej... zdjęcie nieco nieaktualne, bo wczoraj wieczorem postawiłam trochę krzyżyków... chciałam zrobić jeszcze nieco konturów ale Mój Kochany Mąż dbał o to, abym się wyspała i stał nade mną czekając aż skończę nitkę i zagonił mnie spać...
A na deser najpiękniejsza ze wszystkich księżniczek...
śliczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła Jasmina. Ale Twoja Julcia ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńKsiężniczka dla księżniczki.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń