Dziś, mimo iż za oknem jesień (może nie taka piękna jak kilka dni temu, bo mgliście i ponuro), pokażę pewne serduszko, które zaczęłam robić w zeszłym roku a skończyłam haftować niedawno :)
Miało być na pewna wymiankę organizowana w zeszłym roku w Szufladzie, ale mnie nie wylosowali, więc będzie wisiało u nas... oczywiście jak je uszyję... mam nadzieję, że przed nadejściem zimy (chociażby tej kalendarzowej) będzie gotowe...
Miał być sam anionio ze śnieżynkami, ale dodałam od siebie inicjały naszych imion... zastanawiam się nad tyłem, bo nie wiem, czy mam jeszcze ten materiał w kwadraty... ale zanim dojdzie do szycia, to pewnie coś wymyślę :)
Piękny hafcik, serduszko będzie cudne :) Czekam na kolejną jego odsłonę :)
OdpowiedzUsuńWygląda że będzie urocze!?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbajkowo zapowiada się to serduszko:)
OdpowiedzUsuń