Wczoraj szyłam do północy!! Dziś rano dokończyłam - szyłam do śniadania. Ale wreszcie pomysł od jakiegoś czasu siedzący w mojej głowie - chodzi o kolorystykę i układ - znalazł ujście na światło dzienne...
Z haftu który zrobiłam jakiś czas temu i materiału który kupiłam też jakiś czas temu, powstała prześliczna kolorowa, energetyczna podusia dla Julki... mnie bynajmniej się bardzo podoba.
Ten uśmiech i radość mówi wszystko :)
I co?? Może być??
* * * * * * *
Obiecałam też pokazać co zrobiłam dla małego Jaśka.
Ale zanim pokażę powiem Wam, że Jasiek jest uroczy.
A jak ze mną gadał... uśmiechał się, marszczył brwi... a jak nie daj Boże zaczęłam chwilę rozmawiać z jego Mamusią i przestałam na niego patrzeć, od razu była awantura!! Super gość!!
A to prezent dla niego:
Metryczka z odlotowym bociankiem!! No i chyba mu się podobała :))
Tyle na dziś co by Was nie zanudzić... ale mam jeszcze sporo do pokazania :))))))))))))))
Poducha jak wyszła widać chyba najlepiej po uśmiechu Julci :)
OdpowiedzUsuńObrazek-metryczka śliczny. Pierwszy raz widzę ten schemat i muszę powiedzieć, że bardzo ładny.
Piękna podusia! Metryczka również ;)
OdpowiedzUsuńPoduszkę uszyłaś śliczną - dalmatyńczyki są urocze (nie są puste bo mają plamki) :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna podusia!!!! A bocian ma taki wyraz dzioba !:) Ekstra!!!
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj powstała poduszka - w założeniu dla mnie, ale od razu Mała mi ją porwała :) Twoja jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńUśmiech Julii mówi wszystko! podusia śliczna! hafcik świetny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Zapraszam do mnie na cukieraski:)
Śliczna podusia!
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie - Julka zadowolona - to widać - najlepsza nagroda za wykonaną pracę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poduszka wyszła świetna! Widzę fakturę materiału dalmatyńczykowego - świetny! No muszę się wybrać do kornera!
OdpowiedzUsuńA za metryczkę dziękujemy ślicznie bo piękna :D
świetny, tylko szył się fa-tal-nie... strasznie rozciągliwy, dlatego gdzieniegdzie krzywo wyszło...
UsuńPoducha jest śliczna. A największe uznanie widać w oczach i uśmiechu Julki.
OdpowiedzUsuń