Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 29 marca 2013

Świątecznie

Tak się zastanawiam od rana jakie to będą święta... Wielkanoc czy Boże Narodzenie... Jak żyję to nie pamiętam, żeby na Wielkanoc było tyle śniegu. W ciągu dnia spadło ze 2-3 cm, teraz znowu sypie i to tak porządnie. W sumie to z 5 cm napadło... jaja jakieś... Jutro święconkę na sankach Mąż będzie wiózł... Bo niestety Julka nam się rozchorowała... dziś wieczorem miała ponad 39 stopni gorączki... kaszle, katar... niby nic nadzwyczajnego... ale jak nic się nie zmieni, to Święta spędzimy w domu.... 

Dziś już posprzątaliśmy i możemy oficjalnie rozpocząć Święta... 

Pokażę wam moje dwa wielkanocne hafty...

Jedyna kartka, którą zrobiłam - dla pewnej osoby, która wręcz domaga się moich haftowanych kartek na różne okazje... wzorek mały (musiałam go zrobić w jeden wieczór), w radosnych wiosennych kolorach. Niestety nic to nie pomogło i wiosny nie widać... 


I wreszcie oprawione moje zające, które zrobiłam sto lat temu... kupiłam w Liroy Merlin ramkę - to była jedyna, która pasowała kolorystycznie do passe-partout i haftu. 
Ale całość całkiem ładnie się prezentuje i stoi sobie na komodzie. 


Dziś powiesiłam też moje nowe firanki, założyłam nowe poszewki na kanapowe poduszki i położyłam bieżniczek na ławę... Jutro w dzień jak będzie widno, porobię zdjęcia... Całkiem ładnie się to wszystko prezentuje.

Jutro z rana będziemy malować pisanki :)))
W następnym poście będzie o napadzie na bibliotekę :)))

 * * * * * * * * **

A z okazji Świąt Wielkanocnych 
moim wszystkim wiernym czytelnikom, tym zaglądającym from time to time i tym nowym też 

życzę: 

radosnych, 
zdrowych, 
pogodnych Świąt, 
spędzonych w rodzinnym gronie, 
smacznego jajeczka, 
mokrego Dyngusa,
 dużo radości, 
ciszy i spokoju, 
chwili wytchnienia, 
odpoczynku,
chwili samotności, 
czasu na przemyślenia,
ale przede wszystkim 
słońca, 
ciepła, 
zielonej trawki, 
pączków na drzewach, 
śpiewu ptaków i 
spacerów po parku... 
po Wielkanocnym śniadaniu oczywiście... 

7 komentarzy:

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech