Jakiś czas temu zakupiłam śliczny materiał w kwiaty z zamysłem uszycia z niego firanek, poduszek i obrusów. Pisałam już o tym we wcześniejszych postach...
Dziś (prawie) wszystko, co uszyłam i co zawisło i zaległo na Święta, pokazuję...
Dwie podusie z naszymi inicjałami...
Firaneczki...
Bieżniczek na ławę...
Obrus jeszcze nie używany, bo na Wielkanoc miałam taki biały z haftowanymi jajeczkami (od teściowej dostałam :) Firaneczki całkiem ładnie się prezentują... Uszyję dla Julki podobne, tyle że z księżniczkami zamiast kwiatów... Mam trochę takich wąskich pasów firanek... coś trzeba z tym zrobić.
śliczny jest ten materiał. I prezentuje się zarówno dobrze na stole, kanapie i oknie :-)
OdpowiedzUsuńśliczne
OdpowiedzUsuńAle pieknosci:) cudne kolorki:) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńpowiało wiosną - śliczny ten motyw kwiatowy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne kwiaty..
OdpowiedzUsuńMnie tez kiedyś urzekł ten materiał...bo i kolorystycznie fajny i fakturę ma fajną....no i jak widać u Ciebie został wykorzystany rewelacyjnie...pomysł z wykończeniem firany to strzał w dziesiątkę...:)
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi sie podobają te Twoje poczynania szyciowe,świetny komplecik się stworzył,uroczo teraz tak...romantycznie ;))
OdpowiedzUsuńPiękny materiał i powstał z niego prześliczny komplecik. tak ciepło i wiosennie się u Ciebie zrobiło.
OdpowiedzUsuń