Niedawno, w listopadzie chyba, albo nawet jeszcze w październiku, okazało się wreszcie, że Mój Osobisty Mąż zostanie po raz trzeci Ojcem Chrzestnym. Tym razem małej, niespełna 3-letniej Zosi.
W niedzielę odbył się Chrzest. Nie mogło w torbie z prezentem zabraknąć haftowanej pamiątki.
Wybrałam takiego nowego aniołka, którego jeszcze nigdy nie robiłam.
Na początek postępy w haftowaniu.
Haftowałam na takiej serwetce, którą kupiłam w ciuchlandzie, ale niestety splot jest nie równy i obrazek wyszedł nieco wydłużony w stosunku to tego, co widać na wzorze.
Poza tym haftowało się bardzo dobrze, jedną nitką, trochę DMC, trochę Anchorem.
Skrzydełek nie wypełniałam już białą muliną, bo mi się nie chciało.
Na zdjęcie oprawionego trzeba będzie poczekać bo siedzi w aparacie.
A na koniec kolejne drobiazgi, które przyszły z Aliexpress.
Serduszka już wykorzystałam do ozdobienia mojego nowego bujo :), taśmę również.
Pamiątka jest śliczna
OdpowiedzUsuńśliczny ten aniołeczek! miałam gdzieś z dawna ten wzór, ale zapodział mi się niestety...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny aniołek!
OdpowiedzUsuńTo to płócienko z serwetki, które oglądałam u Ciebie ostatnio? Wyglądało , że ma równy splot, ale aniołek i tak wygląda bardzo dobrze :) Delikatna i urocza dziewuszka :)
OdpowiedzUsuńtak, to jedno, które Ci dałam... musisz uważać na nie... zdradliwa małpa :)
UsuńPiękna pamiątka, uroczy aniołek:)
OdpowiedzUsuńUroczy wzór na wyjątkową okazję! :)
OdpowiedzUsuń