Tydzień temu pewna młoda dama miała swoje "prawie" 18-ste urodziny.
Dwa dni przed wpadłam na genialny pomysł zrobienia kartki. Oczywiście z haftem. 
Że też takie pomysły wpadają mi do głowy na ostatnią chwilę.
To oznacza, że musiałam szybko zrobić jakiś haft. 
Jakiś oznacza w jej przypadku tylko Kapitana Amerykę...
Haft zrobiłam na plastikowej, przezroczystej kanwie. 
Na takiej kanwie krzyżyki zawsze wychodzą takie równiutkie. 
Jak robiłam już miałam w głowie kolorystykę i plan kartki...
Jak tak mam, zawsze wychodzi coś fajnego. No i tym razem też wyszło.
Bardzo mi się podoba.  Jubilatce również się podobała. 
W środku był wierszyk ułożony specjalnie na tę okoliczność... 
Może jubilatka się pochwali... Kiedyś. 




 
















































 
