Witam po weekendzie. Spędziliśmy go na działce... Pogoda nie była cudowna,ale było ciepło i podgoniłam trochę z haftami.
Wreszcie skończyłam aniołka na kartkę. Pozostało tylko uprać, uprasować i zrobić kartkę. Niby nic, ale pewnie trochę się zejdzie.
No i prawie zrobiłam aniołka na pamiątkę z okazji chrztu.
Tylko kontury - moje ukochane i koniec. Aniołka oczywiście.
Potem napisy, pranie, prasowanie i oprawa.
Czas wyjazdu zbliża się nieubłaganie. Muszę wziąć jakiś haft urlopowy. Co prawda w zeszłym roku nie tknęłam igły przez 2 tygodnie, ale w tym roku jestem dobrej myśli. Biorę peonię DFEA.
No i dwie książki (jedną zaczętą).
Pokażę wam jeszcze jak Juli z wrażenia włosy stanęły dęba... Nieźle się naelektryzowała!!
urocze hafciki :)
OdpowiedzUsuńśliczne aniołeczki, najładniejszy ten "rozczochrany"! :D
OdpowiedzUsuńUrocze aniołki:)
OdpowiedzUsuńmałe jest piękne!! Tak jak i te aniołki :D
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki.
OdpowiedzUsuńśliczne aniołeczki :)
OdpowiedzUsuńPięknie!Ja to zawsze zmuszam się do konturów :)
OdpowiedzUsuńjordans
OdpowiedzUsuńmichael kors
michael kors outlet online
cheap nba jerseys
coach outlet
michael kors outlet
nike polo shirts
red bottom heels
replica rolex
hermes online shop
replica bags by joy try these out n1d14s7z86 replica bags wholesale replica zara bags replica gucci m6s62f9v06 replica bags aaa zeal replica bags look at this now d1s66h8h22 replica chanel bags ebay
OdpowiedzUsuń