W tym roku mamy sporo okrągłych jubileuszy...
Z tego powodu ten oto hafcik... wianek, chyba trochę w kształcie serca, ze stokrotek i rumianków.
Miałam dylemat, jaki wybrać, bo pomysłów było kilka. Ostatecznie wybrałam ten.
Haftowałam na kanwie 18ct, jedną nitką muliny. Wtedy haft jest taki delikatny.
Tu początki. Bardzo przyjemnie i szybko się robiło.
A tu już spore postępy... Tak szybko haftowałam, że nie zdążyłam w trakcie robić zdjęć.
Jak zrobiłam kontury, wianek nabrał wyrazu... Tak to był taki mdły...
Na razie tyle, z personalizacją i oprawiony wkrótce...
A tymczasem wrzucam widoki z 26 piętra niebieskiego wieżowca w Warszawie...
Cudne!!
Kiedyś wyszywałam takie wianki i pamiętam że czas przy nich spędzony był bardzo przyjemnym czasem;)
OdpowiedzUsuńTwój wianuszek jest prześliczny!
Haft prezentuje się delikatnie i lekko. Ślicznie!
piękny haft :)
OdpowiedzUsuńUroczy haft! Uwielbiam stokrotki. Cudnie się prezentują w rustykalnych kompozycjach. Ciekawa jestem wykończenia :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńPrześliczny wianek!
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek!
OdpowiedzUsuń