W maju miałam okazję być w Warszawie na wystawie prac Ani Sławińskiej.
Kto zna Anię i jej prace, wie, że są piękne ale i bardzo pracochłonne.
Z Anią miałam kiedyś okazję szyć jasie dla szpitali - bardzo miła i energiczna osoba z pasją!
Prowadzi Szkołę Patchworku. Kursy, które organizuje, cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Ja niestety nie miałam okazji być na żadnych z nich, ale może kiedyś wreszcie się wybiorę.
Na wystawie było mnóstwo ludzi, wszyscy wzdychali do oglądanych prac. Widziałam, że każdy chętnie by każdą pracę dotknął, nawet ja miałam taką chęć. Ale takich do macania było bardzo malutko. Jakby każdy tak zaczął macać patchworki, na koniec wystawy wszystkie byłby szare z brudu...
Oto zdjęcia tych, które mnie zainteresowały. Ale jakbym miała wybrać jeden, który najbardziej mi się podobał, nie potrafiłabym dokonać wyboru.
No i co?? Czyż nie są piękne??!!
Piękne! Czy wystawa jeszcze trwa? Gdzie można ją zobzczyć?
OdpowiedzUsuńNie, chyba już się skończyła. Była w Warszawie na saskiej Kępie.
UsuńWow! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Przepiękne prace.
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne! Musiała aż powiększać sobie zdjęcia, żeby uwierzyć, że to wszystko z tkanin jest stworzone. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńBeatko te prace są nieprawdopodobnie piękne:-) Cudowne, urzekające w każdym szczególe. Dziękuję, że się nimi z Nami podzieliłaś:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace!Robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńWow. Nie wiedziałam że tą metodą można wyczarować takie cuda. :)
OdpowiedzUsuń